Jak poinformowała w komunikacie amerykańska Agencja Obrony Przeciwrakietowej (MDA), pocisk został przechwycony przez dwie wystrzelone z ziemi przeciwrakiety, które "uderzyły w nią precyzyjnie, dokładnie tak, jak zostały zaprojektowane".

Jedna zniszczyła głowicę rakiety ICBM, a druga - inne części, które jej system pokładowy uznał za niebezpieczne.

Pocisk ICBM potencjalnego przeciwnika odpalono z centrum testowego na Wyspach Marshalla na Pacyfiku, 6500 km od zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych, a rakiety przechwytujące zostały wystrzelone z bazy sił powietrznych Vandenberg w Kalifornii - sprecyzowała MDA.

"To było pierwsze +przechwycenie salwą+ przez przeciwrakiety (Ground Based Interceptors, GBI) złożonego, stanowiącego zagrożenie celu w postaci ICBM, i było to kluczowe osiągnięcie" - oświadczył dyrektor MDA generał Samuel Greaves. "System działał dokładnie tak, jak go zaprojektowano, a wyniki tego testu świadczą o praktycznym wykorzystaniu doktryny salwy w ramach obrony przeciwrakietowej" - zaznaczył.

Reklama

"System Ground-Based Midcourse Defense (GMD) jest niezwykle ważny dla obrony naszej ojczyzny. Ten test pokazuje, że mamy ważny i wiarygodny środek odstraszający przed bardzo realnym zagrożeniem" - ocenił gen. Greaves. GMD jest naziemnym komponentem rozwijanego amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej, którego zadaniem jest zwalczanie wystrzelonych w kierunku USA lub ich sojuszników pocisków batalistycznych w ich środkowej fazie lotu.

Korea Północna, która od lat pracuje nad rozwojem broni nuklearnej i balistycznej, w 2017 roku przeprowadziła szóstą i zarazem największą dotąd próbę ładunku nuklearnego oraz kilka prób rakiet balistycznych. Po wystrzeleniu międzykontynentalnej rakiety balistycznej pod koniec listopada 2017 roku reżim ogłosił, że jest w stanie dokonać ataku atomowego na całe kontynentalne terytorium Stanów Zjednoczonych.

>>> Czytaj też: "FT": Trump lekceważy ustalenia. Jego decyzja o Wzgórzach Golan to niebezpieczny precedens