Osoby poniżej 18. roku życia, które nie zostały zaszczepione, nie mają wstępu do takich miejsc jak szkoły, centra handlowe, restauracje i miejsca kultu. Za naruszenie zakazu rodzicom nieszczepionych dzieci grozi kara grzywny w wysokości 500 USD i do sześciu miesięcy więzienia.

Władze hrabstwa podkreślają, że nie chodzi o represje, ale podkreślenie powagi sytuacji. Nie będzie sprawdzania dzieciom świadectw szczepienia, jeśli jednak wyjdzie na jaw złamanie zakazu (na przykład, gdy nieszczepione dziecko zachoruje), jego rodzice zostaną ukarani.

W położonym nad rzeką Hudson, na północ od Nowego Jorku, Rockland County od października 2018 r. potwierdzono już 153 przypadki odry (z czego 48 w tym roku). Najprawdopodobniej choroba pojawiła się tam wraz z siedmioma podróżującymi osobami. Liczba nowych przypadków rosła z tygodnia na tydzień. Władze doszły więc do wniosku, że zagrożenie nie wygasa i trzeba podjąć energiczne działania, zwłaszcza, że zbliżają się święta wielkanocne, podczas których dojdzie do wielu zgromadzeń.

>>> Czytaj też: Lekarze czyszczą środowisko z antyszczepionkowców

Reklama

„Nie będziemy siedzieć bezczynnie, podczas gdy dzieci w naszej społeczności są zagrożone - powiedział Ed Day, przedstawiciel władz Rockland County. - To jest kryzys zdrowia publicznego i nadszedł czas, aby wszcząć alarm”.

Jak poinformował Day, inspektorzy ds. zdrowia napotkali „niedopuszczalny i nieodpowiedzialny opór” ze strony niektórych lokalnych mieszkańców podczas odwiedzania domów zarażonych osób w ramach dochodzeń. Odmawiano im informacji oraz współpracy.

Wcześniej władze przeprowadziły publiczną kampanię zdrowotną, podczas której urzędnicy, lekarze i rabini mówili o ważnej roli szczepień.

Jak informuje New York Times, epidemia w Rockland County dotyczy głównie ultraortodoksyjnej społeczności żydowskiej. Jak się uważa, choroba mogła zawędrować do hrabstwa z innych obszarów w okolicach Nowego Jorku zamieszkałych przez tę społeczność, gdzie epidemie występowały już wcześniej. W społecznościach religijnych odsetek zaszczepionych młodych ludzi wynosi około 50–60 proc., co nie jest wystarczające. Dla całego Rockland County odsetek ten to 72,9 proc., natomiast zalecana wartość, pozwalająca uniknąć epidemii wynosi od 92 do 95 proc.

Odra jest wysoce zakaźną chorobą wirusową i może prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych, w tym uszkodzenia płuc oraz mózgu. Nadal występuje w wielu krajach świata, zabijając około 90 tys. osób rocznie, a jej przeniesienie przez zakażoną osobę z jednego krańca świata na drugi to kwestia kilkugodzinnej podróży samolotem. Jednak mimo realnego zagrożenia chorobą, odsetek zaszczepionych dzieci spada w wielu krajach, do czego przyczyniają się ruchy antyszczepionkowe.

Wirus odry może przetrwać nawet dwie godziny w powietrzu, którym oddychała zakażona osoba, zaś około 90 proc. niezaszczepionych oddychających takim powietrzem ulega zakażeniu (dane Centers for Disease Control and Prevention - CDC)

Już w roku 2000 USA ogłosiły wyeliminowanie odry na swoim terenie, jednak zachorowania wciąż się pojawiają. Według danych CDC, wcześniej ogniska choroby (trzy lub więcej zachorowań) pojawiły się w stanie Waszyngton, Kalifornii, Teksasie i Illinois.

W USA wskaźniki szczepień stale spadają, ponieważ wielu rodziców sprzeciwia się im ze względów filozoficznych, religijnych, albo dlatego, że wierzą w rozpowszechniane w Internecie mylące informacje, jakoby szczepionki powodowały autyzm u dzieci czy zawierały trujące chemikalia lub metale ciężkie. Poza tym obecne pokolenie rodziców w większości nie miało okazjo zetknąć się z chorobami, przed którymi zabezpieczają szczepienia.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uznała ruch antyszczepionkowy za jedno z najważniejszych globalnych zagrożeń dla zdrowia w 2019 roku.

>>> Czytaj też: Jakie szczepienia są w Polsce obowiązkowe?