Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Londynie z brytyjską premier Theresą May Trump zapewnił, że jego kraj jest "zdeterminowany, aby doprowadzić do fenomenalnego porozumienia handlowego ze Zjednoczonym Królestwem" po brexicie. W kontekście tej umowy mówił też o "niesamowitym potencjale".

"Kiedy jeszcze słyszeliśmy takie superlatywy?" - czytamy w komentarzu redakcyjnym amerykańskiego dziennika. "WSJ" przypomina, że 30 listopada ub.r. Trump - stojąc obok ówczesnego prezydenta Meksyku Enrique Pena Nieto w czasie ceremonii podpisania nowego układu o wolnym handlu między USA, Meksykiem i Kanadą (USMCA) - mówił o USMCA jako o "największym, najbardziej znaczącym, nowoczesnym i zrównoważonym porozumieniu handlowym w historii". Nazywał umowę "niesamowitą", "solidną", "innowacyjną", "ambitną", "przełomową" czy "nieprawdopodobną" i wyraził opinię, że jest to "modelowe porozumienie, które na zawsze zmienia krajobraz handlu".

"Jednak w ubiegły czwartek, dokładnie sześć miesięcy później - pisze +WSJ+ - Trump zignorował USMCA", ogłaszając obłożenie od 10 czerwca całego importu z Meksyku 5-procentowym cłem. Zagroził podniesieniem tego cła do 25 proc., jeśli Meksyk nie podejmie działań mających zaradzić problemowi nielegalnej imigracji.

"Doprowadzenie do USMCA zajęło ponad rok negocjacji. W kwietniu zgodnie z postanowieniami umowy meksykańskie władze zreformowały krajowe prawo pracy. Kapitał polityczny został włożony po obu stronach Rio Grande. Tylko po co, skoro Trump w przypływie złości w przypadkowy czwartek nałoży na wszystko 25-procentowe cła?" - zastanawia się nowojorski dziennik.

Reklama

Zdaniem gazety "na umowie handlowej między USA a Wielką Brytanią skorzystałyby obie strony". "Niestety Trump udowadnia, że nie jest wiarygodnym partnerem handlowym" - podsumowuje "WSJ".

>>> Czytaj też: Trump: Jeśli chodzi o Iran - mogę rozmawiać, ale zawsze jest opcja militarna