"Było ostatnio trochę korespondencji. Bardzo pozytywnej korespondencji z Koreą Północną" - powiedział Trumpa. Nie odpowiedział jednak na pytanie, czy do wymiany listów doszło między nim a przywódcą KRLD Kim Dzong Unem.

"Kiedy oni będą gotowi, my będziemy gotowi" - dodał.

W zeszłym tygodniu Pjongjang zagroził, że jeśli USA złamią swoją obietnicę i przeprowadzą ćwiczenia wojskowe z Koreą Południową, to narażą na ryzyko rozmowy dotyczące programu nuklearnego. Sekretarz stanu USA Mike Pompeo utrzymuje jednak, że takie manewry nie złamią postanowień porozumienia między Trumpem i Kimem.

Władze w Seulu zapowiedziały wspólne ze Stanami Zjednoczonymi ćwiczenia wojskowe na przyszły miesiąc.

Reklama

Po pierwszym spotkaniu Trumpa z Kimem w Singapurze latem 2018 roku prezydent USA ogłosił wstrzymanie wspólnych manewrów z Koreą Płd., by stworzyć warunki do negocjacji nuklearnych. Główne doroczne manewry odwołano, ale oba kraje prowadzą wspólnie mniejsze ćwiczenia.

Rozmowy między USA a Koreą Płn. załamały się po drugim spotkaniu przywódców w lutym w Hanoi. Trump i Kim nie doszli tam do porozumienia w sprawie denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego ani ewentualnego złagodzenia międzynarodowych sankcji gospodarczych nałożonych na Pjongjang za jego zbrojenia. Według źródeł dyplomatycznych Yonhapu po czerwcowym spotkaniu przywódców w Panmundżomie na granicy pomiędzy obiema Koreami Waszyngton zaproponował stronie północnokoreańskiej organizację roboczego spotkania, ale Pjongjang wciąż nie odpowiedział na tę ofertę.

>>> Czytaj też: Trump dementuje: Iran nie aresztował szpiegów CIA