Wprowadzając stan wyjątkowy, prezydent polecił ministerstwu bezpieczeństwa narodowego i Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA), by w przypadku klęski żywiołowej "skoordynowały wszelkie działania pomocowe, których celem byłoby ograniczenie trudności i cierpień mieszkańców spowodowanych sytuacją nadzwyczajną".

Burza tropikalna Dorian znalazła się we wtorek w rejonie Karaibów; towarzyszące jej wiatry osiągają 95 km na godzinę, a w środę ich prędkość ma wzrosnąć. Amerykańskie Narodowe Centrum ds. Huraganów (NHC) podało, że burza zmierza w kierunku Portoryko i Dominikany. Meteorologowie przewidują, że gdy Dorian dotrze w okolice Portoryko, przekształci się w huragan, czyli prędkość wiatru osiągnie 120 km na godzinę.

Prezydent Trump był w przeszłości krytykowany za opieszałą reakcję jego administracji na huragan Maria z września 2017 roku. Była to największa od 90 lat klęska żywiołowa na zamieszkanym przez 3,4 mln ludzi Portoryko; spowodowała śmierć prawie 3 tys. osób i całkowicie zdewastowała system energetyczny oraz sieć telekomunikacyjną, co zdezorganizowało dostawy żywności, wody pitnej i paliw na całej wyspie. Straty szacowano na ponad 90 mld dolarów.

>>> Czytaj też: Zmasowany atak odry nadciąga ze Wschodu. Nadzieja tylko w szczepionkach

Reklama