Rząd USA nie przedłuży kolejnych specjalnych zezwoleń na współpracę Wielkiej Brytanii, Chin, Francji i Rosji z Iranem w sferze pokojowego wykorzystania energii nuklearnej - zapowiedział w środę szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo.

W grudniu ubiegłego roku USA wycofały zezwolenie na współpracę z Iranem w zakresie działań Teheranu w zakładach podziemnych w Fordo.

Obecna decyzja amerykańskich władz dotyczy kompleksu atomowego w Araku i reaktora badawczego w Teheranie.

Natomiast ze względów bezpieczeństwa - jak poinformował Pompeo - Stany Zjednoczone przedłużą na kolejne 90 dni specjalne zezwolenie dotyczące współpracy zagranicznych firm z Iranem w ośrodku jądrowym w mieście Buszer.

Pompeo poinformował też w środę o objęciu amerykańskimi restrykcjami dwóch Irańczyków, którzy odgrywają kluczowe role w programie nuklearnym Iranu.

Reklama

Szef amerykańskiej dyplomacji oświadczył, że USA nadal będą wywierać maksymalną presję na Iran, by ten nigdy nie wszedł w posiadanie broni jądrowej.

Po wycofaniu się w 2018 roku z zawartego trzy lata wcześniej międzynarodowego porozumienia nuklearnego z Iranem i wprowadzeniu sankcji przeciwko temu krajowi, Stany Zjednoczone zgodziły się na specjalne odstępstwa i zezwoliły na współpracę Wielkiej Brytanii, Chin, Francji i Rosji z Iranem w sferze pokojowego wykorzystania energii nuklearnej.

Ramy takiej współpracy zostały ustalone w porozumieniu z Iranem z 2015 roku. Teheran zobowiązał się w nim m.in. do przekształcenia swych zakładów wojskowych w Araku i w mieście Buszer w elektrownie jądrowe wytwarzające energię dla celów cywilnych.

Stany Zjednoczone chcą zmusić władze w Teheranie do zawarcia nowego porozumienia nuklearnego.