Operacja wycofywania wojsk ma rozpocząć się już "w ciągu miesięcy" i kosztować miliardy dolarów. Z blisko 12 tys. wycofywanych żołnierzy 6,4 wróci do USA, a 5,4 do innych państw.

AP pisze, że sprawa jest "blisko powiązana z powiększeniem obecności wojskowej (USA) w Polsce, co jest zmianą długo wyczekiwaną przez Warszawę i polskiego prezydenta Andrzeja Dudę".

Zgodnie z planem ze stacjonujących w Niemczech na stałe ok. 36 tys. żołnierzy USA w RFN pozostanie nieco ponad 25 tys.

Rozlokowane w niemieckim Stuttgarcie Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (EUCOM) zostanie przeniesione do Belgii - poinformowały w środę amerykańskie władze.

Reklama

Dziennik "WSJ" napisał w środę, że z blisko 12 tys. wycofywanych przez USA z RFN żołnierzy cześć ma zostać skierowana do Włoch i Belgii.

Szef Pentagonu Mark Esper oznajmił w środę, że Stany Zjednoczone zamierzają rozpocząć operacje "tak szybko, jak to możliwe". Według amerykańskiego ministra obrony ma ona kosztować kilka miliardów dolarów.

Planujemy rotację do Polski "przewodniego elementu" nowo utworzonych dowództw V Korpusu armii USA po podpisaniu przez Warszawę porozumienia o współpracy obronnej i umowie o "podziale obciążenia" - powiedział w środę szef Pentagonu Mark Esper.

Amerykański minister obrony dodał, że "być może są również inne możliwości, by skierować do Polski i krajów bałtyckich dodatkowe siły".

W lutym Pentagon zdecydował o reaktywacji V Korpusu po siedmiu latach od jego rozwiązania. Jednostka z główną kwaterą w Fort Knox w Kentucky ma być operacyjna od jesieni. Wśród celów V Korpusu jest wzmocnienie amerykańskiej zdolności do działania w Europie.