Izba Reprezentantów przyjęła we wtorek ustawę o budżecie Pentagonu (NDAA) na 2021 rok, która m.in. warunkuje planowane przez Trumpa wycofanie części wojsk USA z Niemiec od przedstawienia oceny skutków tego kroku i rozszerza sankcje dotyczące gazociągu Nord Stream 2.

Oczekuje się, że Senat głosować będzie nad ustawą jeszcze w tym tygodniu. Weto wobec NDAA zapowiedział prezydent Trump. By je odrzucić, potrzeba większości dwóch trzecich w każdej z dwóch izb Kongresu - w kontrolowanej przez Demokratów Izbie Reprezentantów oraz w Senacie, gdzie większość mają Republikanie.

W rozmowie z PAP Deni zauważył, że ewentualne odrzucenie weta Trumpa przez Kongres zdarzyłoby się po raz pierwszy od czasu objęcia przez niego urzędu w 2017 roku. "Dowiemy się niedługo jak silne jest poparcie dla ustawy wśród Republikanów w Senacie, większość wydaje się być za. Nie mamy jeszcze pewności czy na tyle dużo, by odrzucić weto" - twierdzi ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa.

Według Deniego głosowania w Kongresie nad ustawą o budżecie Pentagonu przypadają na okres, gdy Trump jest tzw. lame duck (kulawą kaczką), jak w USA określa się przywódcę, który odchodzi z urzędu, ale do czasu objęcia stanowiska przez następcę dalej sprawuje funkcje.

Reklama

Wśród przyczyn sprzeciwu prezydenta wobec NDAA Deni wymienia to, że Trump krytykował zapisy o zmianie nazw baz wojskowych noszących imiona generałów Konfederacji z czasów wojny secesyjnej oraz domagał się, by w ustawie zawarto przepisy ułatwiające pozywanie serwisów społecznościowych za moderację umieszczanych w nich treści (sprawa sekcji 230 tzw. ustawy o przyzwoitości komunikacyjnej).

Oprócz tego Trump - jak dodał ekspert związanego z armią USA instytutu SSI - jest niezadowolony z tego, iż Kongres próbuje pokrzyżować jego plany zmniejszenia liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech. Jeśli NDAA wejdzie w życie, to w praktyce oznacza, iż Kongres tego nie sfinansuje - twierdzi Deni.

"Fakt, że kontrolowana przez Demokratów Izba Reprezentantów oraz Senat z większością republikańską zgodziły się dać odpór planom administracji prezydenta USA Donalda Trumpa w sprawie Niemiec to znak jak silny jest ponadpartyjny konsensus w sprawie utrzymania lub nawet zwiększenia naszych sił w Europie" - uważa Deni. W jego ocenie na decyzję Trumpa o ograniczeniu wojsk w RFN "negatywnie zareagowały" obie partie.

Deni wskazał przy tym, że po 1989 roku przez 25 lat Stany Zjednoczony zmniejszały liczbę swoich oddziałów w Europie, ale to zmieniło się w 2014 roku po rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Za część tej zmiany - jak zauważa ekspert - odpowiada administracja Trumpa.

Ewentualne opóźnienie wejścia w życia NDAA - według Deniego - nie będzie miało większego wpływu na Nord Stream 2. Z uwagi na już wcześniej przegłosowane sankcje "to nie otworzy okna" firmom uczestniczącym w budowie gazociągu - uważa ekspert.