Podczas nadzwyczajnego, noworocznego posiedzenie Senat opowiedział się za unieważnieniem weta w stosunku 81:13. Było to więcej niż dwie trzecie niezbędnych w takiej sytuacji głosów. Wcześniej za oddaleniem weta opowiedziała się Izba Reprezentantów.

Ustawa o finansowaniu obrony narodowej (NDAA) wartości 740 miliardów ma szeroki zasięg. Obejmuje różne fundusze poczynając od wydatków na nowe okręty poprzez wynagrodzenie dla sił zbrojnych po wydatki związane z zagrożeniami geopolitycznymi.

Trump zawetował ustawę z kilku powodów. Jak podkreśla CNN nie zgadzał się na zmianę nazw baz honorujących generałów Konfederacji. Chciał, aby pozbawić media społecznościowe, jak Facebook czy Twitter, przywileju chroniącego je przed odpowiedzialnością karną. Był też przeciwny postanowieniom ograniczającym wielkość funduszy jakie mógł przeznaczyć na mur graniczny z Meksykiem.

„Wyraźnie sprzeciwiałem się motywowanym politycznie próbom rewidowania historii i ignorowania ogromnego postępu, o który walczył nasz kraj w imię pryncypiów ojców założycieli” – uzasadniał Trump.

Reklama

Kilku członków Kongresu, w tym niektórzy Republikanie, argumentowało, że kwestie odnoszące się do mediów społecznościowych mają znaczenia dla bezpieczeństwa narodowego.

Dziennik „Washington Post” podkreśla, że przywódca większości republikańskiej w Senacie Mitch McConnell zdołał przezwyciężyć wysiłki grupy ustawodawców, w tym Bernie Sandersa, dążących do opóźnienia głosowania. Domagali się, aby ustawa zawierała też środki na podwyższenie w dobie koronawirusa wypłat Amerykanom z ustalonych 600 do 2000 dolarów, co popierał też Trump.

W piątek McConnell zdołał odłączyć ten fragment od ustawy. Nazwał to „socjalizmem dla bogatych ludzi”, a obronność uznał za bardziej priorytetową.

Telewizja CBS zwraca uwagę, że NDAA to niezwykle ważna ustawa uchwalana co roku od dziesięcioleci. Dlatego odrzucenie weta niekoniecznie będzie kłopotliwe dla Republikanów. Większość ustawodawców tej partii na Kapitolu wciąż pozostaje w zgodzie z prezydentem.

„Niektórzy odmawiają uznania zwycięstwa Joe Bidena. Oczekuje się, że kilku Republikanów z Izby Reprezentantów i co najmniej jeden republikański senator, Josh Hawley, zakwestionują wyniki wyborów, gdy Kongres zbierze się 6 stycznia w celu podliczenia głosów złożonych przez Kolegium Elektorów.