Nowa amerykańska administracja prowadzi przegląd polityki zagranicznej, ocenia też obecną sytuację i takie wydarzenia, jak aresztowanie w Rosji opozycjonisty Aleksieja Nawalnego i represje wobec broniących go demonstrantów, a także domniemane nagrody wypłacane przez Moskwę za zabijanie żołnierzy USA w Afganistanie, ingerencję Rosji w wybory prezydenckie w USA w 2020 roku i ataki hakerskie na informatyczne systemy instytucji federalnych - wyjaśnił Blinken.

Nie zapowiedział nałożenia konkretnych sankcji na Moskwę, ale podkreślił, że jest "głęboko wstrząśnięty" brutalnym tłumieniem protestów w Rosji.

"Stany Zjednoczone potępiają uporczywe stosowanie przez Rosję brutalnej taktyki wobec pokojowych demonstrantów i dziennikarzy drugi tydzień z rzędu. Ponawiamy nasze wezwanie do Rosji do uwolnienia zatrzymanych za korzystanie z praw człowieka, w tym Aleksieja Nawalnego" - zaapelował szef amerykańskiej dyplomacji.

Blinken wypowiadał się po masowych demonstracjach w Rosji, które zostały brutalnie stłumione. Policja zatrzymała w niedzielę ponad 5 tys. protestujących - poinformował monitorujący zatrzymania w Rosji portal OWD-Info.

Reklama