McIff, który jest p.o. dyrektora ds. zagadnień globalnych w ministerstwie zdrowia i usług społecznych, wypowiadał się podczas wirtualnego spotkania WHO.

"Pragniemy podkreślić przywiązanie Stanów Zjednoczonych do multilateralizmu i naszej wspólnej sprawy, aby (wspólnie) reagować na pandemię i poprawić stan światowego zdrowia publicznego" - oznajmił McIff.

Spotkanie WHO poświęcone jest m.in. zdobyciu środków na sfinansowanie programu działającego pod egidą Organizacji zwanego ACT, którego celem jest zwiększenie globalnego dostępu do środków walki z pandemią, w tym programu testów, diagnostyki i szczepień. Niedobór środków w budżecie ACT sięga obecnie 27 mld dolarów - podaje Reuters.

Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus powiedział, że przyjmuje z zadowoleniem decyzję Waszyngtonu, dotyczącą zaangażowania się w program ACT i z satysfakcją oczekuje na zacieśnienie współpracy z USA.

Reklama

W kwietniu 2020 roku poprzedni prezydent USA Donald Trump polecił swej administracji wstrzymać wpłacanie składek na Światową Organizację Zdrowia (WHO), do czasu wyjaśnienia, jaką rolę organizacja ta odegrała w "niewłaściwym zarządzaniu i ukrywaniu rozprzestrzeniania się koronawirusa". Wcześniej USA były płatnikiem największych składek na WHO. Trump ogłosił też zamiar wycofania Ameryki z tej organizacji.

Nowy prezydent Joe Biden zapowiedział już podczas kampanii wyborczej, że unieważni decyzję USA o wyjściu z WHO. Już nazajutrz po inauguracji nowego prezydenta dr Anthony Fauci, główny doradca medyczny Bidena, oświadczył, że USA pozostaną członkiem WHO i będą w pełni uczestniczyć w pracach Organizacji.

Fauci poinformował też, że USA przyłączą się również do programu COVAX, którego zadaniem jest dostarczenie szczepionek na Covid-19 najuboższym krajom świata. Działa on pod auspicjami WHO i organizacji GAVI, która pomaga w uzyskaniu dostępu do szczepień państwom o niskich dochodach