Takie punkty działają na wschodniej granicy od wtorku.

O wynikach dotychczasowych kontroli, zastępca komendanta Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku płk Andrzej Stasiulewicz poinformował w środę na konferencji prasowej u wojewody podlaskiego Bohdana Paszkowskiego wspólnej z innymi służbami i instytucjami.

Komendant dodał, że podwyższoną temperaturę miał też Polak wracający do kraju, pozwolono mu na powrót, ale został skierowany na kwarantannę pod nadzorem sanepidu.

Stasiulewicz przypomniał, że punkty kontroli sanitarnej w Podlaskiem działają na sześciu przejściach granicznych z Białorusią na zewnętrznej granicy UE, są też dwa takie punkty na wewnętrznej granicy unijnej z Litwą - w Budzisku i Ogrodnikach. Przekraczającym granicę badana jest temperatura ciała, wypełniają oni również dokumentację - karty lokalizacji pasażera lub kierowcy. Temperaturę mierzą strażacy, dokumenty zbiera straż graniczna.

Reklama

Stasiulewicz poinformował, że na granicy z Litwą kontrolowane są głównie autobusy i busy. Dotychczas skontrolowano tam 549 osób - w tym 34 kierowców i 515 pasażerów. Na granicy z Białorusią skontrolowano natomiast już ponad 5 tys. osób, z czego ponad 1,9 tys. to kierowcy.

Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski poinformował, że dotychczas w Podlaskiem nie potwierdzono koronawirusa, ale wszystkie służby się do tego przygotowują i są w związku z tym podejmowane różne decyzje, by przygotować opiekę zdrowotną. W stanie podwyższonej gotowości jest osiem szpitali i trzy stacje pogotowia ratunkowego. Wojewoda podał, że placówki te dostały łącznie 3,8 mln zł z budżetu państwa na przygotowanie się, zaopatrzenie w środki ochrony osobistej, środki dezynfekujące.

Paszkowski zapewnił, że w regionie są obecnie cztery osoby poddane kwarantannie, a ponad 300 osób jest pod nadzorem epidemiologicznym. Przypomniał o ogłoszonych przez rząd decyzjach o odwołaniu imprez masowych, czasowo zamkniętych szkołach, przedszkolach, odwołanych przez organizatorów imprezach kulturalnych, ograniczaniu działalności placówek kultury.

"Będę zarządzać - do odwołania - zawieszenia przez organizatorów imprez artystycznych, rozrywkowych na terenie województwa podlaskiego, w szczególności w teatrach, operach, operetkach, filharmoniach, kinach, muzeach, domach kultury i galeriach sztuki" - powiedział Paszkowski. Dodał, że dotyczy to wszystkich tego typu placówek w regionie; ze względów prewencyjnych - będzie też zalecał samorządom zawieszenie do odwołania działalności żłobków i klubów dziecięcych.

Podlaska kurator oświaty Beata Pietruszka zaapelowała do uczniów i rodziców, o to, aby w trakcie, gdy nie będzie zajęć w szkołach, młodzież nie gromadziła się w innych miejscach, np. galeriach handlowych, kawiarniach. "Chodzi przecież o profilaktykę, o to, żeby wirus się nie rozprzestrzeniał. Liczę na to, że nasi uczniowie, nasza młodzież, są odpowiedzialni" - powiedziała kurator. Zaznaczyła, że według MEN, nie ma obaw, że z powodu zawieszenia zajęć na dwa tygodnie, nie uda się zrealizować w szkołach podstawy programowej.

Wojewoda i Podlaski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Elżbieta Kraszewska, zaapelowali do wszystkich mieszkańców województwa podlaskiego o zachowanie podstawowych zasad, by nie dopuścić do zakażenia i rozprzestrzenienia się koronawirusa, respektowanie rekomendowanych zaleceń, także tych związanych z kwarantanną, stosowanie się do nich. "To nas ochroni przed wystąpieniem infekcji" - mówiła Kraszewska. Telefony w sanepidzie działają całą dobę.

Wojewoda poinformował, że osoby będące w kwarantannie domowej są pod nadzorem sanepidu, ma je także odwiedzać policja i sprawdzać, czy ta kwarantanna ma miejsce. Mówił, że ma być udzielana pomoc takim osobom np. w zrobieniu zakupów przez skierowanych tam pracowników, ale nie podał jakiej instytucji. "Są przewidziane do uruchomienia procedury, aby właśnie takim ludziom również pomagać" - dodał Paszkowski.(PAP)

autor: Izabela Próchnicka