Zaplanowana na końcówkę roku prywatyzacja PKP Cargo ma przyćmić ubiegłotygodniową sprzedaż przez PKP 100 proc. akcji spółki Polskie Koleje Linowe o wartości 215 mln zł. W strategii prywatyzacyjnej PKP zakładane wpływy ze sprzedaży mniejszościowego pakietu PKP Cargo to 1,5 mld zł.
PKP Cargo jest obecnie naszym priorytetem prywatyzacyjnym. Dzięki wprowadzeniu Cargo na giełdę i sprzedaży PKL powinniśmy być w stanie spłacić znaczną część długu PKP – mówi DGP Jakub Karnowski, prezes PKP. – Przygotowujemy prospekt emisyjny PKP Cargo. Debiut giełdowy powinien nastąpić w IV kw. tego roku, jednak wiele zależy np. od sytuacji na rynku. Planujemy zbyć 50 proc. minus jedną akcję, co pozwoliłoby PKP zachować kontrolę nad spółką – dodaje.

>>> Polecamy: PKP Intercity vs Leo Express. Czesi chcą wejść na polski rynek kolejowy

Powodem do zaniepokojenia są jednak najnowsze dane Urzędu Transportu Kolejowego. Wynika z nich, że PKP Cargo pozostaje liderem, ale traci udziały w rynku. Żaden z przewoźników towarowych nie może zaliczyć I kw. 2013 r. do udanych. Ogółem kolej przewiozła w tym czasie 52,5 mln ton, czyli o ponad 4 proc. mniej niż przed rokiem.
Reklama
PKP Cargo ma jednak problem. Zawsze obsługiwało ponad połowę rynku. Tymczasem pod względem masy przewiezionych towarów firma spadła w I kw. poniżej 47 proc. (to o ponad 5 pkt proc. mniej niż w 2011 r.). Jeśli tendencja się utrzyma, zacznie spadać także wartość spółki.
Osłabienie pozycji PKP Cargo wykorzystują konkurenci, np. główny rywal DB Schenker Rail, który ma już prawie 23-proc. udział w rynku.
– Strata PKP Cargo była do przewidzenia, bo gospodarka zwalnia, a branżę transportową cechuje duża cykliczność. Poza tym ostatnio załamał się rynek transportu kruszywa do budowy autostrad, w którym spółka miała znaczący udział. Sytuacja ta nie powinna mieć wpływu na plany dotyczące prywatyzacji, przygotowania trwają – twierdzi Jakub Karnowski.
– Jako przewoźnik mieliśmy ok. 85-proc udział w rynku kruszyw. Kończy się proces budowy autostrad i dróg ekspresowych, dlatego jako największy podmiot w tym segmencie zostaliśmy dotknięci spadkiem – mówi rzecznik PKP Cargo Mariusz Przybylski. – Ważniejszy od przewiezionej masy jest jednak parametr pracy przewozowej, która uwzględnia długość trasy – podkreśla.
Według UTK pod względem pracy przewozowej – wyrażanej w pociągokilometrach – PKP Cargo ma od stycznia do marca ponad 57 proc. udziału w rynku. Dla porównania: w I kw. 2011 r. było to prawie 63 proc.
W styczniu z PKP Cargo odszedł prezes Wojciecha Balczun, który przeprowadził restrukturyzację w spółce, redukując zatrudnienie o niemal połowę (o ponad 20 tys. osób), a zysk netto osiągnął w 2011 r. rekordowe 399 mln zł, a w 2012 r. – 296 mln zł.
Według naszych ustaleń w przygotowywanym prospekcie emisyjnym znajdzie się prognoza ponownego wzrostu przewozu kruszyw od 2014 r. w związku ruszającymi inwestycjami GDDKiA w ramach budżetu UE 2014–2020. GDDKiA tylko w tym roku zapowiada ogłoszenie 50 przetargów o łącznej wartości 30 mld zł.
PKP Cargo zapowiada też dalszą ekspansję międzynarodową. Na razie świadczy przewozy m.in. w Niemczech, Belgii, Austrii, Czechach i Słowacji, a w maju otrzymała certyfikat na wykonywanie przewozów na terenie Węgier.

Cała para w prywatyzację

Minister transportu Sławomir Nowak otrzymał polecenie od wicepremiera Jacka Rostowskiego, żeby 4,2 mld zł starego długu PKP obsłużyć własnymi środkami. Harmonogram najbliższych spłat zakłada, że w tym roku PKP powinna wygospodarować na ten cel 900 mln zł, a za rok – 1,5 mld zł. Głównym źródłem przychodów ma być prywatyzacja. PKP ma akcje i udziały w 50 spółkach. Najnowsza strategia PKP zakłada, że do 2015 r. wpływy z prywatyzacji 13 z nich mają sięgnąć 3,2 mld zł, z czego PKP Cargo ma zapewnić połowę tej kwoty. Na razie udało się sprzedać PKP PKL samorządowej spółce Polskie Koleje Górskie. Do spłaty zadłużenia kolejowy holding chce wykorzystać przychody ze sprzedaży nieruchomości i emisji euroobligacji.
Kolejowa firma zapowiada dalszą ekspansję międzynarodową