Do 9 marca będzie trwać w Konstantynowie Łódzkim zbieranie podpisów pod petycją dotyczącą sprzeciwu wobec propozycji przebiegu trasy Kolei Dużych Prędkości w mieście. Władze zwracają uwagę, że tory podzielą miasto, a trasa wchodzi w kolizję z budowaną drogą S14.

Linia Kolei Dużych Prędkości (KDP) ma łączyć Poznań/Wrocław i Łódź z Centralnym Portem Komunikacyjnym oraz Warszawą.

Zbiórkę podpisów pod petycją skierowaną do wiceministra infrastruktury i pełnomocnika rządu ds. Centralnego Portu Komunikacyjnego Marcina Horały zainicjowali burmistrz Konstantynowa Łódzkiego Robert Jakubowski i przewodnicząca lokalnego samorządu Jadwiga Czekajewska. Ich zdaniem proponowany wariant przebiegu KDP przez miasto niesie ze sobą "ogromne szkody".

W petycji, której treść opublikowano na stronie konstantynowskiego magistratu, jej autorzy zwracają m.in. uwagę, że planowany korytarz biegnie przez zabudowane domami osiedla i tereny przeznaczone do zabudowy jednorodzinnej. Jego realizacja spowoduje konieczność przesiedlenia się lokalnej społeczności. Przyczyni się również do utraty wartości przyległych działek. Podkreślają również, że proponowana trasa wchodzi w kolizję z budowaną właśnie drogą S14. Dlatego wnoszą o przywrócenie poprzedniego projektu przebiegu KDP w województwie łódzkim.

Tzw. południowy wariant przebiegu linii wykorzystuje istniejący korytarz, który biegnie m.in. przez stacje Lublinek w pobliżu portu lotniczego.

Reklama

Jakubowski przyznaje, iż jest zaskoczony obecnymi planami przebiegu trasy Kolei Dużych Prędkości przez Konstantynów Łódzki. "Przedstawione 29 stycznia 2020 roku Strategiczne Studium Lokalizacyjne Inwestycji Centralnego Portu Komunikacyjnego zostało przygotowane bez konsultacji z lokalnym samorządem i mieszkańcami miasta. Urząd Miejski w Konstantynowie Łódzkim nie był informowany i nie uczestniczył w żadnych pracach nad dokumentem" - napisano w petycji.

Burmistrz przygotował projekt uchwały wyrażającej sprzeciw dla przebiegu linii przez Konstantynów. Radni mają się nim zająć podczas sesji, która zaplanowana jest na 27 lutego.

Centralny Port Komunikacyjny - według rządu - ma być najważniejszą polską inwestycją infrastrukturalną - węzłem przesiadkowym, który zintegruje transport lotniczy, kolejowy i drogowy. CPK ma powstać 37 km na zachód od Warszawy, na obszarze ok. 3 tys. ha; w pierwszym etapie będzie mógł obsługiwać 45 mln pasażerów rocznie, a docelowo ok. 100 mln. Zgodnie z zapowiedziami, sam port powinien być zbudowany do końca 2027 r.

Spółka CPK planuje lotnisko na terenie gmin Baranów, Teresin i Wiskitki – między Warszawą i Łodzią. To obszar w większości rolniczy, w dużym stopniu niezabudowany.

>>> Czytaj też: Pociągi, które wożą powietrze, czyli polska rozrzutność kolejowo-lotniskowa