Europosłowie przyjęli projekt przepisów dotyczących dronów i ich operatorów, uzgodniony już nieformalnie z krajami członkowskimi w ramach Rady UE w listopadzie 2017 roku. Obecnie rozwój rynku zahamowany jest przez przepisy krajowe, które w każdym kraju są inne.

Zgodnie z nowymi przepisami drony będą musiały być projektowane w sposób wykluczający ryzyko dla ludzi. Zależnie od wagi lub sposobu użytkowania będą musiały być wyposażone w wysokościomierz, urządzenie umożliwiające określenie zmiany strefy geograficznej oraz maksymalnej dopuszczalnej odległości operacyjnej oraz funkcje unikania kolizji i automatycznego lądowania.

Znajomość wszystkich przepisów dotyczących dronów oraz umiejętność ich bezpiecznego obsługiwania stanie się obowiązkiem operatorów samolotów bezzałogowych. Oznacza to, że niektórzy z nich będą musieli przejść szkolenie, zanim wolno im będzie sterować dronem.

W celu ułatwienia identyfikacji w przypadku kolizji operatorzy powinni być zarejestrowani, a ich drony powinny mieć oznaczenie umożliwiające ich identyfikację. Z przepisów tych wyłączone będą najmniejsze jednostki.

Reklama

Komisja Europejska ma opracować bardziej szczegółowe przepisy obowiązujące w całej UE, takie jak m.in. maksymalne odległości dla lotów bezzałogowych oraz zasady certyfikacji operacji i samolotów bezzałogowych w zależności od stwarzanego przez nie zagrożenia. Przepisy określałyby również, którzy operatorzy potrzebują dodatkowego przeszkolenia i rejestracji oraz jakie rodzaje dronów powinny mieć dodatkowe zabezpieczenia.

Oprócz ustanowienia przepisów UE dotyczących samolotów bezzałogowych zaktualizowane zostały także unijne przepisy bezpieczeństwa w sektorze lotnictwa. Celem jest utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa lotniczego w UE przy jednoczesnym zapewnieniu, że przepisy będą oparte m.in. na analizie ryzyka, tak by sprostać spodziewanemu wzrostowi ruchu lotniczego w nadchodzących dziesięcioleciach.

Nowe przepisy upoważniają również Komisję Europejską do opracowania norm pobierania danych z rejestratorów parametrów lotu w czasie rzeczywistym, gdy samolot znajduje się w niebezpieczeństwie, w celu przyspieszenia reakcji w sytuacjach kryzysowych.

Nowe przepisy muszą zostać formalnie przyjęte przez unijnych ministrów.

Obecnie drony lżejsze niż 150 kg podlegają jurysdykcji organów krajowych, a zatem producenci i operatorzy podlegają różnym wymogom w zakresie ich projektowania oraz zapewnienia bezpieczeństwa.

Szacuje się, że w ciągu najbliższych 10 lat technologie dronów dla lotnictwa cywilnego będą stanowić około 10 proc. unijnego rynku lotniczego (tj. około 15 mld euro rocznie). Według Komisji do 2050 r. przemysł związany z samolotami bezzałogowymi mógłby stworzyć w UE około 150 tys. miejsc pracy.

Z Strasburga Łukasz Osiński (PAP)