W sobotę samolot wykonał niski przelot (tzw. low pass) nad Warszawą, a na płycie Lotniska Chopina został powitany tzw. salutem wodnym przez Lotniskową Straż Pożarną. W niedzielę odbyła się jego oficjalna premiera.
Jeszcze w niedzielę maszyna wykona także swój pierwszy dalekodystansowy lot. O 17:20 Boeing 787-8 w barwach LOT-u wystartuje z lotniska Chopina do Toronto.
Jak zapowiada LOT, nowy Dreamliner poprawi częstotliwości na połączeniach dalekodystansowych. Np. trzech do czterech tygodniowo wzrośnie liczba rejsów z Warszawy do Tokio i z trzech aż do pięciu do Seulu.
Docelowo mamy go zobaczyć także na innych dalekich lotach w siatce LOT. Dzięki tej maszynie przewoźnik będzie mógł zakończyć leasing boeinga 767 od linii EuroAtlantic, który jest dziś wykorzystywany do obsługi połączenia do Newark.
.
.
Jak poznać nową maszynę? Nowy Dreamliner nosi na kadłubie oznaczenie SP-LRG (od ostatniej litery jest nazywany Golf). Samolot ma na kadłubie dużą odznakę bojową Cichociemnych, czyli żołnierzy Armii Krajowej, którzy byli desantowani do okupowanej Polski podczas II wojny światowej w celu organizowania ruchu oporu i prowadzenia walki partyzanckiej z Niemcami. Tzw. Znak Spadochronowy na kadłubie B787 to hołd dla AK.
Siódmy i ósmy Dreamliner zostaną sfinansowane w formie leasingu finansowego (czyli po zakończeniu okresu leasingu przewoźnik będzie mógł je przejąć na własność). Jak zapowiada LOT, ostatni dotrze w sezonie letnim tego roku. Dostawy poprzednich miały miejsce w latach 2012-2014.
.
Boeing 787, czyli Dreamliner, ma zasięg ponad 11 tys. km. Maszyny w wersji 787-8, czyli z obecnego zamówienia, mają na pokładzie 252 fotele trzech klas. Jak zapowiedział prezes LOT Rafał Milczarski, w przyszłym roku flota powiększy się o kolejne trzy większe Boeingi 787-9 mieszczące na pokładzie 294 pasażerów – też w trzech klasach, z czego 24 będą w klasie biznes (to daje sześć dodatkowych najdroższych siedzeń), 21 w premium economy (bez zmian) i 249 ekonomicznej (o 36 foteli więcej).
.
Te samoloty zostaną nabyte w formie leasingu operacyjnego. Przewoźnik twierdzi, że większa liczba foteli zapewnia niższy koszt operacyjny w przeliczeniu na pasażera.
Ze strategii rozwoju LOT wynika, że to nie ostatnie Dreamlinery we flocie LOT. Strategia przewoźnika do 2020 r. zakłada wzrost udziału w rynku w Polsce do 25 proc. (z 19 proc. obecnie).
Do tego czasu przewoźnik zakłada transport ponad 10 mln pasażerów rocznie (prawie dwukrotny wzrost) – dlatego niezbędne są nowe samoloty. W dokumencie jest zapisane, że do końca 2020 r. LOT planuje wykonywać połączenia około 70 samolotami, w tym 16 Dreamlinerami.
.
>>> Czytaj też: Operacja „Dreamliner plus” w LOT. Przewoźnik dokupi dodatkowego Boeinga