Znów zwiększyły się kolejki samochodów ciężarowych na białorusko-litewskich przejściach granicznych. Wieczorem na wjazd na Litwę ze strony Białorusi na 4 przejściach oczekiwało 360 TIR-ów .

Wczoraj o tej samej porze w kolejkach stało 200 ciężarówek. W ubiegłą niedzielę prawie pół tysiąca. Duże kolejki na białorusko-litewskich przejściach utworzyły się po tym gdy rosyjskie ciężarówki przestały mieć możliwość wjeżdżania do Polski, gdyż wygasło porozumienie z naszym krajem dotyczące zezwoleń transportowych.

Natomiast na Ukrainie przejazdy TIR-ów z rosyjskimi rejestracjami najpierw były blokowane przez byłych uczestników walk w Donbasie. Później ukraińskie władze oficjalnie usankcjonowały zakaz wjazdu. W tej sytuacji rosyjskie ciężarówki kierują się do litewskiego portu w Kłajpedzie, aby drogą morską przewieźć towary do zachodniej Europy.

Polsko-rosyjskie negocjacje transportowe

Tymczasem w Moskwie od rana trwają polsko-rosyjskie konsultacje, dotyczące przewozów ciężarowych. Eksperci z obu krajów negocjują warunki wznowienia przejazdów ciężarówek. 31 stycznia wygasły ubiegłoroczne zezwolenia co spowodowało, że od 1 lutego polskie auta nie mogą wjeżdżać do Rosji, a rosyjskie do Polski.

Reklama

Jak dowiedziało się Polskie Radio konsultacje, które rozpoczęły się dziś rano w Moskwie, odbywają się na szczeblu dyrektorów departamentów transportu Polski i Rosji. Grupy negocjacyjne obradują przy drzwiach zamkniętych i nie kontaktują się z dziennikarzami. Niezależnie od podjętych dziś ustaleń, na jutro zaplanowano drugą rundę rozmów. Tym razem na szczeblu wiceministrów. Polskę ma w nich reprezentować wiceminister resortu infrastruktury i budownictwa Jerzy Szmit.

Wcześniej Moskwa twierdziła, że Warszawa domaga się zbyt dużej liczby zezwoleń na przejazd polskich ciężarówek przez Rosję. Natomiast Polska zarzuciła Rosji łamanie międzynarodowych umów i chęć radykalnego ograniczenia rocznej kwoty zezwoleń dla polskich przewoźników, a tym samym próbę wyrugowania ich z rosyjskiego rynku.

>>> Czytaj też: Deloitte/DNB: Polska utknęła w pułapce średniego dochodu