Na początek idzie Dworzec Centralny w Warszawie, najruchliwsza stacja PKP w Polsce, przez którą przetacza się rocznie 16 mln ludzi. Jak dowiedział się DGP, elektroniczna kolejka zacznie działać 3 kwietnia w hali głównej. Pasażerowie będą stali po bilety w jednym centralnym ogonku. Za pomocą elektronicznych ekranów system ma wzywać kolejnego klienta do pierwszej wolnej kasy, wyświetlając jej numer.

– Etap pilotażowy potrwa trzy miesiące. Jeśli system się sprawdzi, będzie wprowadzany na największych dworcach w kraju, np. w Krakowie, Katowicach, Poznaniu i Gdańsku – mówi DGP Marcin Celejewski, członek zarządu PKP Intercity.
Na Centralnym elektroniczna kolejka obejmie wszystkie 14 kas PKP Intercity (można w nich też kupić bilety Przewozów Regionalnych i Kolei Mazowieckich).
Reklama
Testowane przez PKP rozwiązanie jest wzorowane na systemie jednej kolejki, który wprowadziła sieć handlowa Carrefour. Eliminuje on sytuacje, kiedy przy kilku kasach kłębią się kolejki, a boczne świecą pustkami.
W 2012 r. PKP Intercity miało 2,1 mld zł wpływów ze sprzedaży biletów, ale zamknęło rok z 9,2 mln zł straty netto. W całym kraju przewoźnik ma 177 kas własnych i 36 agencyjnych. I to właśnie w kasach sprzedaje ponad 78,5 proc. biletów (12,5 proc. przez internet, 7,5 proc. w pociągu, 1,5 proc. w biletomatach, a przez aplikację na smartfona Bilkom – zaledwie 0,05 proc.).

Ruszyła maszyna po szynach ospale

160 km/h i 20 minut spóźnienia – tak zakończyła się pierwsza podróż nazywanego „polskim pendolino” pociągu Impuls 31WE. Koleje Dolnośląskie kupiły go specjalnie do obsługi wyremontowanej trasy Wrocław – Legnica, po której można jeździć 160 km/h. Niestety pociąg po drodze zatrzymał... remont torów.
Kiedy my marzymy chociaż o 160, na świecie standardem staje się podróżowanie 300 km/h. Tak szybko jeździ się między Neapolem a Mediolanem, Brukselą, Paryżem i Londynem, a także Madrytem i Walencją. W Niemczech na całej długości linii tylko pomiędzy Kolonią a Frankfurtem. W Azji 300 km/h pomkniemy pomiędzy Seulem a Pusanem w Korei Płd. Najdłuższą sieć linii, po których pociągi kursują z taką prędkością, mają oczywiście Chiny – razem 2776 km na czterech trasach. Na szybki pociąg zdecydował się nawet Uzbekistan. 250 km/h może mknąć skład pomiędzy Taszkientem a Samarkandą. Ale tylko na 18 z 35 km trasy.