"Jest to bardzo drogo. Pan prezydent podnosi obecnie ceny za nielegalne parkowanie, a jednocześnie zwiększa ceny za parkowanie legalne. W tej chwili naprawdę utrudnia wszelkie parkowanie w centrum" – ocenił w rozmowie z PAP radny PiS Wiktor Klimiuk. Jak zauważył, często zdarza się, że w gospodarstwie domowym są dwa samochody.

"To jest bardzo duży wydatek. W chwili, kiedy mamy pandemię, kiedy jest zalecane, aby nie korzystać z komunikacji, ale raczej z samochodu, to pan prezydent na wszelkie sposoby stara się utrudnić korzystanie z tych samochodów" – mówił. "Wydaje się, że tutaj trochę zabrakło refleksji nad tym i tak naprawdę liczy się uzupełnienie braków w kasie miejskiej, a nie zdrowie mieszkańców" – podkreślił radny.

Radny Maciej Binkowski (PiS) zwrócił za to uwagę, że posiadanie samochodu czy drugiego samochodu wcale nie jest luksusem, ale często jest niezbędnym narzędziem do normalnego funkcjonowania: dojeżdżania do pracy, czy odwożenia dzieci do szkół. "To jest opłata na poziomie 1200 zł za wydanie karty abonamentowej rocznej; jest dość wysoka kwota" - ocenił.

Reklama

Inny radny PiS i wiceszef MSWiA Błażej Poboży, uważa, że skala podwyżki opłaty abonamentowej pokazuje, jak bardzo Rafał Trzaskowski oderwany jest od bieżącej sytuacji i problemów mieszkańców miasta, którym zarządza. "Po podwyżce opłat za odbiór odpadów i przed kolejnym jej zwiększeniem w międzyczasie prezydent stolicy +optymalizuje+ i +urealnia+ opłaty związane z parkowaniem w centrum miasta"- powiedział Poboży. "Ta podwyżka, której towarzyszy wydłużenie godzin pobierania opłat i podwyższenie stawek za parkowanie jest wyjątkowo oburzająca. Nie towarzyszy jej bowiem rozwój i poprawa infrastruktury drogowej ani rozbudowa metra o kolejne odcinki" - wskazał.

Przypomniał jedocześnie, że na komisji infrastruktury radni PiS podjęli próbę zmniejszenia tej ogromnej podwyżki do 300 złotych dla drugiego auta o ile jest wykorzystywane przez rodziców dzieci uczących się. "Ponieważ poprawkę odrzucili radni Koalicji Obywatelskiej na czwartkowej sesji zgłosimy ją jako tzw. wniosek mniejszości" - poinformował radny, dodając, że na sesji radni klubu PiS będą głosować przeciwko propozycjom ratusza.

Rada KO Iwona Wujastyk poinformowała, że we wtorek Komisja Infrastruktury i Inwestycji zaopiniowana ten projekt uchwały pozytywnie. Wyjaśniła przy tym, że w opinii publicznej pojawia się fałszywe odczytanie tej zmiany, jakoby podwyżka drugiego abonamentu dotyczyła jednego i tego samego adresu zamieszkania.

"Ilość samochodów nie jest liczona od adresu, w którym te samochody są zarejestrowane, czy pod którym mieszkańcy zamieszkują, tylko od jednego gospodarstwa domowego. Czyli jeśli w mieszkaniu małżeństwo posiada dwa samochody, to wówczas ta druga opłata abonamentowa to 1200 zł. Ale jeśli jest to taka sytuacja, że z dziadkami lub rodzicami mieszka młodsze pokolenie i ma samochód, i oddzielnie rozliczają podatki, to ta sytuacja traktowana jest jako odrębne gospodarstwo domowe pod tym samym adresem i wtedy każdy z tych właścicieli samochodów ma prawo do zakupienia pierwszego abonamentu za 30 zł" – wyjaśniła.

Odnosząc się do wysokości drugiego abonamentu, przypomniała, że jest możliwość, aby go zapłacić w dwóch ratach. "Opłata 100 zł miesięcznie nie jest, według członków komisji, zbyt drastyczną opłatą i pamiętajmy, że jest to drugi samochód w gospodarstwie domowym" - podkreśliła radna, zwracając uwagę, że transport publiczny w stolicy rozwija się intensywnie. Jest to także jej zdaniem rozwiązanie proekologiczne, które pozwoli m.in. ograniczyć ilość spalin i zmniejszyć korki.

Z kolei radny KO Maciej Wyszyński pytany o zmiany ws. opłaty abonamentowej za drugi samochód powiedział, że uważa, że nie jest to zbyt dobry pomysł, choć zaznaczył, że miasto obecnie przeżywa kryzys finansowy. "Niestety, szukane są możliwości, żeby w jakiś sposób móc finansować inne, ważne dla miasta inwestycje. To jest także związane z ogólną sytuacją kryzysową w kraju" - wskazał. Zastrzegł przy tym, że być może warto by przedyskutować kwestie wysokości opłaty za drugi samochód w gospodarstwie.

W ramach zmian w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN) urzędnicy proponują opłatę abonamentową za pierwszy samochód w gospodarstwie domowym pozostawić na niezmienionym poziomie, tj. 30 zł rocznie, natomiast opłatę abonamentową za każdy kolejny samochód w gospodarstwie domowym podnieść do 1200 zł rocznie, będzie ją można wnosić w dwóch ratach po 600 zł, przy czym drugą ratę będzie należało wnieść na 7 dni przed upływem szóstego miesiąca ważności abonamentu.

Urzędnicy proponują również, aby abonament mieszkańca przysługiwał wyłącznie mieszkańcom rozliczającym w Warszawie podatek dochodowy od osób fizycznych, posiadającym samochód osobowy albo inny pojazd samochodowy o dopuszczalnej masie całkowitej do 2,5 tony.

W związku z tym przy wydawaniu abonamentów mieszkańca, nie byłoby już można przedstawiać odpłatnych umów cywilnoprawnych o charakterze nietrwałym (np. najmu) czy umów użyczenia w formie aktu notarialnego. Jak, bowiem przekonują urzędnicy, organ wydający abonament nie ma możliwości skutecznej weryfikacji takich tytułów prawnych do posiadania samochodu, co w rezultacie prowadzi do nadużyć w korzystaniu z prawa do ulgowej opłaty za postój.