● Największa z inwestycji to tunel w Świnoujściu, który połączy wyspy Uznam i Wolin. Na ten cel Bruksela przeznaczy ponad 775 mln zł. Podziemny odcinek będzie miał prawie 1,5 km długości i stanowił część 3,5-km trasy. Tunel jest inwestycją miejską, więc 15 proc. wkładu własnego wyłoży samorząd. Mimo to inwestorem zastępczym samorządu została GDDKiA. Ma to przyspieszyć i usprawnić budowę. Jak sprawdziliśmy w harmonogramie, przetarg „projektuj i buduj” ma zostać rozstrzygnięty w drugiej połowie roku. Drążenie tunelu pod Świną powinno się zacząć na przełomie 2019 i 2020 r. Plan jest taki, że w 2022 r. kierowcy nie będą już musieli korzystać z promu łączącego obie części Świnoujścia. Czytaj więcej tutaj.

● 310 mln zł dofinansowania pójdzie na rozbudowę ul. Igołomskiej w Krakowie. Ta miejska inwestycja dopełnia układ drogowy: będzie łączyła się z nowym odcinkiem trasy S7 budowanym przez GDDKiA w ramach wschodniej obwodnicy Krakowa. Otwarcie tego ostatniego zaplanowane jest już na lipiec 2017 r. – W sprawie tych dwóch największych projektów potrzebna jest jeszcze akceptacja Komisji Europejskiej – zastrzega Przemysław Gorgol, dyrektor Centrum Unijnych Projektów Transportowych (CUPT), które pośredniczy w przyznawaniu pieniędzy.

● Dla pozostałych sprawa jest przesądzona. Z unijnej kasy z tej puli skorzysta aż pięć miast ze Śląska, gdzie trafi z UE w sumie 420 mln zł. Jak wynika z danych CUPT, Tychy wezmą ponad 165 mln zł na węzeł drogowy u zbiegu ul. Turyńskiej i Oświęcimskiej. Gliwice – ponad 165 mln zł na budowę części zachodniej obwodnicy miasta. A Częstochowa dostanie ponad 95 mln zł na rozbudowę ul. Głównej i Przejazdowej, czyli prace na drodze krajowej nr 46. Mniejsze kwoty wykorzystają Sosnowiec i Rybnik.

● Pieniądze popłyną do władz Zamościa, które kosztem 82 mln zł z UE przebudują 5-kilometrowy odcinek od mostu na Łabuńce do granicy miasta. Bydgoszcz dostała 113 mln zł na przebudowę ul. Grunwaldzkiej. Oprócz tego kurek z pieniędzmi na budowę dróg odkręcił się dla Torunia, Nowego Sącza, Tarnowa, Gorzowa Wielkopolskiego, Leszna, Łomży i Wałbrzycha.

Reklama

Dla inwestycji drogowych w miastach to impuls, ale też wyzwanie, bo projekty są na różnym etapie zaawansowania. W niektórych przypadkach trwają już przetargi, dla innych trwa uzyskiwanie niezbędnych decyzji i zezwoleń. Samorządy muszą zmieścić się w tej perspektywie unijnej, czyli do końca 2023 r. Bodźcem dla spóźnialskich jest 10 projektów, które dofinansowania nie dostały, ale mogą wrócić do gry, jeśli będą problemy z realizacją tych z listy podstawowej.

Spośród nich największy jest katowicki: dotyczy rozbudowy drogi krajowej nr 81 w rejonie węzła z autostradą A4. Wnioskowana kwota to aż 338 mln zł (jest szansa na jej uzyskanie w wyniku przesunięcia do Działania 4.1 w ramach PO IŚ). Na liście rezerwowej są też inwestycje z Poznania, Gdańska, Szczecina, Bielska-Białej, Piotrkowa Trybunalskiego, Szczecina i Wrocławia.

Projekty rezerwowe mogą uwolnić się także na skutek oszczędności przetargowych (jeśli ostateczne oferty okażą się niższe od kosztorysów inwestorskich) albo przeniesienia pieniędzy z innych programów unijnych. Takie zmiany musiałyby jednak zostać zaakceptowane przez Ministerstwo Rozwoju i instytucje unijne. ⒸⓅ

>>> Czytaj też: Namierzanie satelitarne czy bramownice? Zobacz, jak może wyglądać nowy system e-myta