Ciężarówki utknęły na autostradzie już w poniedziałek po południu z powodu śniegu. Autostrada została zamknięta w obu kierunkach - w sumie w okolicach Bielefeld utworzył się korek o długości ponad 70 kilometrów. Pomimo objazdu przez A33, sytuacja niewiele się poprawiła w nocy z poniedziałku na wtorek. "Rozplątanie tego supła zajmie bardzo dużo czasu" - powiedziała rzeczniczka lokalnej policji.

Policja zarejestrowała 340 naruszeń zakazu prowadzenia pojazdów ciężarowych - pojazdy do 7,5 tony nie mogły poruszać się po autostradzie do godziny 22:00, ale łamały ten zakaz.

Policja ostrzegła na Twitterze przed jazdą autostradą A2 w kierunku Oberhausen. Organizacja pomocy technicznej i straż pożarna zajmowały się kierowcami w obu korkach i rozdawały gorące napoje.

Tymczasem portal gazety "Bild" donosi we wtorek przed południem: "To jeszcze nie koniec. Chaos na A2 w pobliżu Bielefeld trwa. Korek ma długość prawie 37 kilometrów. Wiele osób wciąż tkwi w mrozie od ponad 16 godzin. Brakuje wody, jedzenia i benzyny!".

Reklama

W najbliższych dniach opady śniegu w Niemczech powinny być mniej intensywne. Dużym problemem będzie za to silny mróz - szczególnie w nocy. W środkowych i wschodnich Niemczech nocne przymrozki wynoszące minus 18 stopni nie powinny być rzadkością, mówi gazecie "Welt" meteorolog Martin Jonas. Przy wietrze i suchym powietrzu odczuwalna temperatura może spaść nawet do minus 30 stopni w nocy.