"To szczególny dla nas dzień, flota LOT-u wzbogaca się o najnowsze dziecko Boeinga, jakim jest najnowocześniejszy samolot wąskokadłubowy świata, czyli Boeing 737 MAX 8. Jesteśmy pierwsza linią lotniczą w Europie Środkowo-Wschodniej, która będzie miała ten samolot w swojej flocie" - powiedział na konferencji prasowej Milczarski po wylądowaniu samolotu w Warszawie.

Najnowszy samolot pasażerski LOT-u wystartował z Boeing Field w Renton, Seattle w USA. Po drodze Boeing 737 MAX 8 lądował w porcie Keflavik na Islandii, gdzie odbyło się tankowanie. W sumie po 11 godzinach lotu, w Warszawie wylądował po godz. 14. Nowa maszyna LOT-u w poniedziałek wystartuje w swój pierwszy rejs z Warszawy do Londynu.

"Jesteśmy też jednym z pierwszych przewoźników na świecie, który do obsługi połączeń średniego i krótkiego zasięgu będzie wykorzystywał Boeingi 737 MAX 8. Jesteśmy również obecnie najszybciej rozwijającą się linią lotniczą w Europie. Jestem przekonany, że nowe samoloty pomogą nam jeszcze bardziej zwiększyć efektywność kosztów naszych operacji i znacząco podnieść jakość oferty. Dzięki najbardziej zaawansowanym technologicznie samolotom Boeinga: B787 Dreamliner i nowym B737 MAX LOT jest liderem w wyznaczaniu nowej jakości dla branży lotniczej w regionie" - podkreślił szef LOT-u.

Nowy MAX na pokładzie ma 186 foteli w trzech klasach: biznes, ekonomicznej premium i ekonomicznej. Z tyłu każdego fotela znajdują się gniazdka elektryczne i wejścia USB. Wnętrze kabiny pasażerskiej zostało zbudowane w formule Boeing Sky Interior opartej o rozwiązania zastosowane w dreamlinerach. W kabinie znajdą się nowe, ergonomiczne schowki i oświetlenie LED umożliwiające zmianę natężenia i barwy światła. W kuchni znajdą się m.in. piekarniki konwekcyjne, chłodziarki i ekspres do kawy.

Reklama

Jak zapewnia Boeing, MAX 8 jest najbardziej ekonomicznym samolotem świata w swojej klasie, jest wyposażony w dwa silniki nowej generacji CFM LEAP-1B, które dają mu zasięg 5750 km. To o 2250 km więcej od B737-400. Średnie zużycie paliwa jest niższe o ponad 20 proc. niż dla B737-400 i 15 proc. niższe niż B737 800 NG. Silniki nowej generacji zastosowane w MAX-ie umożliwiają redukcję hałasu o 40 proc. i znacznie niższą emisję CO2 w porównaniu do innych maszyn tej klasy.

"MAX jest znacznie cichszy, bardziej wydajny i przyjazny dla środowiska, niż jakikolwiek inny dostępny na rynku samolot tej klasy. Dla pasażerów oznacza to, że będą wygodniej podróżować. A dla firmy - będziemy więcej zarabiać" - tłumaczył Milczarski.

Jak podkreślił, "należy się spodziewać dalszego rozwoju floty LOT, a także siatki połączeń" przewoźnika.

Obecny na konferencji prasowej wiceprezes Boeinga na Europę Monty Oliver powiedział, że LOT jest ich "cennym klientem od lat". "Polski przewoźnik był pierwszą linią w Europie, która odebrała dreamlinera, a teraz stał się jednym z pierwszych odbiorców MAX-a w Europie. Nowy 737 MAX zapewni flagowemu przewoźnikowi efektywność, zasięg, niezawodność i niższe koszty operacyjne, a wszystko to przy komforcie podróży pasażerów" - powiedział.

W sumie do końca 2019 r. LOT odbierze sześć B737 MAX 8, które będą obsługiwać najpopularniejsze trasy przewoźnika.

Zgodnie z planem, LOT drugi egzemplarz B737 MAX 8 ma otrzymać przed końcem grudnia br. Od 1 stycznia będzie on wykonywał wieczorne rejsy z Warszawy do Londynu oraz loty z Warszawy do Madrytu. Od tego momentu MAX-y przejmą wszystkie połączenia LOT-u do tych miast.

Kolejne trzy MAX-y mają zostać dostarczone spółce przez Boeinga w 2018 r., a ostatni w maju 2019 r.

LOT planuje, że trzeci MAX będzie woził pasażerów do Tel Awiwu z Warszawy i lotnisk regionalnych, czyli z Wrocławia, Poznania, Gdańska i Lublina.

Czwarty, piąty i szósty B737 MAX 8 mają latać z Warszawy m.in. do Astany, Wiednia, Amsterdamu, Paryża, Frankfurtu, Barcelony, Moskwy, Tbilisi i Kijowa.

Spółka podkreśla, że tych sześć nowoczesnych samolotów uzupełni flotę posiadanych przez LOT Boeingów 737 - czterech B737-800 NG i trzech B737-400 Classic.

MAX-y zostały pozyskane w formie leasingu operacyjnego w ramach umowy z AirLease Corporation (ALC).

Strategia LOT-u na lata 2016-2020 zakłada, że przewoźnik będzie posiadał co najmniej 15 sztuk MAX-ów do obsługi połączeń średniego i krótkiego zasięgu. Dotychczas zamówienia na B737 MAX złożyło 92 przewoźników z różnych części świata.

Zamówienie nowych samolotów wąskokadłubowych jest jednym z elementów strategii rentownego wzrostu, którą LOT wdraża od początku 2016 r. Od początku tego roku LOT ogłosił uruchomienie 21 tras, m.in. z Warszawy do Los Angeles, Newark i Astany oraz z Krakowa do Chicago. W przyszłym roku polski przewoźnik rozpocznie bezpośrednie rejsy z Warszawy do Singapuru. W ubiegłym roku LOT zaczął latać na 23 trasach, m.in. do Tokio i Seulu.

Do 2020 r. LOT planuje przewóz ponad 10 mln pasażerów rocznie, co będzie oznaczało podwojenie liczby podróżnych wobec roku 2016. Do połowy 2019 r. LOT ma mieć 75 samolotów. To obecnie używane maszyny od Boeinga, Embraera i Bombardiera; samoloty, które firma ma otrzymać do połowy 2019 r. (Boeingi: 787-9 i 737 MAX 8 oraz Embraery 195), a także maszyny estońskiego przewoźnika Nordica (głównie Bombardier CRJ), z których część wykonuje połączenia w ramach siatki LOT-u.

Udziałowcami PLL LOT są: Skarb Państwa (99,856 proc. akcji) oraz TFS Silesia (0,144 proc. akcji). (PAP)

autor: Aneta Oksiuta

edytor: Dorota Skrobisz