Utwardzony pas o długości 1350 m i szerokości 30 m zbudowało miasto Białystok, inwestycję wsparł finansowo także samorząd województwa. Inwestycja zakończyła się we wrześniu 2018 r., a kilka miesięcy później formalnie obiekty budowlane uzyskały decyzję na użytkowanie. Pas startowy, który ma być wykorzystywany przez małe samoloty, zabierające na pokład do 50 osób, wciąż nie ma jednak zakończonego procesu certyfikacji i w związku z tym nie jest użytkowany.

W pełnym wykorzystaniu pasa przeszkadza Las Solnicki leżący w pobliżu. Certyfikacja obiektu przy wykorzystaniu pełnej długości pasa wymaga wycinki lasu, a wcześniej policzenia drzew i krzewów do usunięcia. Samo liczenie i przygotowanie dokumentacji geodezyjnej potrwa kilka miesięcy.

Dokładnie nie wiadomo, jak dużo drzew należałoby wyciąć. "Usunięcie przeszkód naturalnych ma bezpośredni i kluczowy wpływ na proces certyfikacji lotniska" - mówił Tadeusz Truskolaski na sesji rady miasta, odpowiadając na pytania radnych dotyczące pasa startowego na Krywlanach.

Prezentując harmonogram dotychczasowych i przyszłych działań, które mają zakończyć się oficjalną zgodą Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC), prezydent Białegostoku mówił, że konieczne jest wykonanie szczegółowej dokumentacji geodezyjnej; przed ewentualną wycinką policzone muszą być wszystkie drzewa i krzewy powyżej określonej wysokości nad poziomem morza.

Reklama

Te prace mają zakończyć się w magistracie do końca maja 2020 roku. Rozpatrywanie wniosków o usunięcie przeszkód naturalnych - po zmianie w przepisach prawa lotniczego - należą do kompetencji samorządu.

Prezydent poinformował, że w tej sytuacji spółka Aero Partner zarządzająca pasem na Krywlanach (to spółka Aeroklubu Polskiego dzierżawiącego ten teren) wystąpił do ULC o możliwość uruchomienia lotniska na skróconych progach. "Oczywiście dla znacznie mniejszych samolotów" - zaznaczył. Poinformował, że wysłany został już stosowny wniosek do Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

Truskolaski mówił też, że jest wstępne zainteresowanie lotami z Krywlan ze strony dwóch przewoźników, ale szczegółów nie podał. Mówił, że pas startowy w tym miejscu to jedyna szansa na komunikację lotniczą z miasta. "Lotniska regionalnego w Białymstoku nie ma w żadnych planach. Nie ma i nie będzie" - mówił. Bronił decyzji o budowie pasa startowego na Krywlanach jako "słusznej i racjonalnej".

W Podlaskiem nie ma lotniska regionalnego, jego budowę miał w planach samorząd województwa, ale kilka lat temu zrezygnowano z tej inwestycji. Choć przymierzano się do kilku lokalizacji, ostatecznie uznano, że budowa jest zbyt droga (szacunki mówiły o kwocie ok. 320 mln zł netto), a samo późniejsze utrzymanie portu - zbyt kosztowne.

Pas startowy dla małych samolotów powstał też w Suwałkach.(PAP)

autor: Robert Fiłończuk