To kolejny strajk załóg przewoźnika, pogrążonego od lat w głębokim kryzysie, którego nie udało się rozwiązać podczas kilku podjętych w tym celu prób. W dniu ogólnokrajowego protestu strajkować będą piloci i personel pokładowy Alitalii, pracownicy obsługi naziemnej. Zagwarantowano połączenia lotnicze w porach największego ruchu, czyli w godzinach 7 - 10 i od 18 do 21.

Protestujący domagają się uzdrowienia sytuacji firmy, przynoszącej straty oraz ochrony socjalnej dla pracowników, a także wprowadzenia planu gwarantującego inwestycje i rozwój.

Związkowcy z branży lotniczej lewicowej centrali Cgil oświadczyli, że wykluczają wszelkie plany "rozczłonkowania" firmy i żądają rozwiązania kryzysu "bez wyrzeczeń, jeśli chodzi o zatrudnienie".

Dyrekcja linii wprowadziła w związku ze strajkiem nadzwyczajny plan działań, by uniknąć poważnych utrudnień czy wręcz paraliżu. Jak poinformowano, przewiduje się, że połowa pasażerów z biletem na samolot tych linii zdoła w piątek wyruszyć w podróż.

Reklama

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)