Kandydat na prezydenta Ukrainy Wołodymyr Zełenski jako pierwszy wystąpił w piątek w debacie przed II turą wyborów prezydenckich ze swoim przeciwnikiem Petrem Poroszenką i oświadczył, że sam głosował na niego w poprzednich wyborach, lecz się wtedy pomylił.

„Czy mogłem sobie wyobrazić, że ja - prosty chłopak z Krzywego Rogu - będę walczył z prezydentem Ukrainy, którego wybraliśmy w 2014 r. Co najciekawsze, sam głosowałem na Poroszenkę, ale się pomyliłem. My wszyscy się pomyliliśmy” – powiedział.

„Czy mogliśmy wtedy pomyśleć, że jego hasło +żyć po nowemu+ będzie oznaczało dla nas, jak przetrwać? Że jego obietnica, że ludzie się wzbogacą, będzie oznaczała wzbogacenie się jego samego?” – pytał.

Zełenski oświadczył, że w poprzednich wyborach ludzie głosowali na jednego Poroszenkę, a wybrali zupełnie innego.

„Ponieważ istnieje dwóch Poroszenków. Pierwszy krzyczy +Putin, ja ci pokażę+, a drugi przekazuje po cichu pozdrowienia Putinowi do Moskwy. Pierwszy mówi, że oddał swój biznes pod zarządzanie zewnętrznej firmie, a drugi powiększa swój majątek o 82 razy w ciągu roku. Ja nie jestem politykiem; jestem prostym człowiekiem, który przyszedł złamać ten system. Ja jestem wynikiem pańskich błędów i obietnic” - powiedział Zełenski.

Reklama

>>> Czytaj też: Rosja wprowadza zakaz eksportu paliw: Ukraina pozostanie bez oleju napędowego i benzyny?