Robert Mueller, który jako prokurator specjalny prowadził dochodzenie ws. rosyjskiej ingerencji w wybory prezydenckie w USA w 2016 r., 17 lipca będzie zeznawać w Kongresie - poinformowali we wtorek szefowi komisji sprawiedliwości i wywiadu Izby Reprezentantów, Demokraci Jerry Nadler i Adam Schiff.

Donald Trump, który wcześniej nazywał śledztwo prokuratora specjalnego "polowaniem na czarownice", napisał we wtorek wieczorem czasu lokalnego na Twitterze, odnosząc się do zapowiadanego wystąpienie Muellera w Kongresie, że to "nękanie prezydenta". Wcześniej Trump zarzucał także Muellerowi, że działał z politycznej inspiracji Demokratów.

Demokraci nie kryją zadowolenia, że Mueller zgodził się zeznawać podczas publicznego posiedzenia komisji sprawiedliwości i komisji wywiadu Izby Reprezentantów, w której większość ma Partia Demokratyczna.

"Cieszymy się, tak jak wszyscy Amerykanie, że złoży on swoje zeznania" - napisali we wspólnym oświadczeniu demokratyczni szefowie komisji sprawiedliwości i wywiadu, Jerry Nadler i Adam Schiff.

>>> Czytaj też: Co dla Polski wynika z koncertu mocarstw wobec Ukrainy, Mołdawii, Armenii i Gruzji? [OPINIA]

Reklama

Przez blisko dwa lata zespół prokuratora specjalnego Roberta Muellera, byłego szefa FBI, badał sprawę ingerencji Rosjan w wybory i kontaktów ludzi z otoczenia Donalda Trumpa z przedstawicielami Kremla, a równolegle sprawdzał, czy prezydent nie usiłuje blokować działania wymiaru sprawiedliwości.

Pod koniec marca Mueller przedłożył raport ze swego śledztwa prokuratorowi generalnemu Williamowi Barrowi; zredagowaną i skróconą wersję dokumentu opublikowano 18 kwietnia.

Raport nie zarzuca prezydentowi popełnienia przestępstwa polegającego na utrudnianiu działań wymiaru sprawiedliwości, nie pada jednak jednoznaczne stwierdzenie, iż Trump tego nie robił.

W swym raporcie Mueller opisał wiele kontaktów między Moskwą a sztabem wyborczym Donalda Trumpa, ale doszedł do wniosku, że nie ma „wystarczających dowodów” na jakąkolwiek zmowę.

Pod koniec maja Robert Mueller po raz pierwszy skomentował swoje dochodzenie.

"Raport jest moim świadectwem. Nie dostarczę w wystąpieniu przed Kongresem żadnej informacji ponad to, co jest już upublicznione" - podkreślił wówczas.

Komisje Izby Reprezentantów badające aferę Russiagate domagały się, by Mueller zeznawał z Kongresie. Trump oznajmił, że nie dopuści do składania zeznań ani przez Muellera, ani przez byłych członków jego administracji znających szczegóły śledztwa prokuratora specjalnego.

>>> Czytaj też: Trump: każdy atak ze strony Iranu spotka się z miażdżącą siłą