W przyszłym roku chcemy utrzymać zapowiedzianą równowagę w budżecie, a na poziomie sektora finansów publicznych utrzymać deficyt w wysokości ok. 0,4-0,5 proc. PKB - powiedział w czwartek na konferencji po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki.

Premier pytany był m.in. o to, jak rząd zamierza w 2020 r. zrekompensować ubytek dochodów po tym, jak PiS wycofał projekt znoszący tzw. 30-krotność dotyczącą składek na ZUS (miało to przynieść ponad 7 mld zł), czy będą planowane oszczędności czy dodatkowe dochody.

"I tak, i tak" - powiedział Morawiecki. Poinformował, że będą dodatkowe oszczędności na skutek zmniejszenia różnych obciążeń biurokratycznych, ale również wskutek usprawnienia administracji w szerszym kontekście. "Przystępujemy do tych prac, rozmawialiśmy o tym na Radzie Ministrów. Ministrowie wiedzą, że takie jest moje oczekiwanie" - powiedział.

"Ale również po stronie dochodów, bo rzeczywiście ten ubytek będzie musiał być skompensowany, gdyż chcemy utrzymywać na poziomie budżetu państwa tę równowagę, którą zaanonsowaliśmy. A na poziomie sektora finansów publicznych ok. 0,4-0,5 proc. (PKB - PAP) deficyt budżetowy, czyli najniższy w ostatnich 30 latach. Chcemy utrzymać te parametry bardzo korzystne z punktu widzenia finansów publicznych, bardzo dobrego postrzegania nas na rynkach międzynarodowych" - zapewnił szef rządu.

Przyznał, że "rzeczywiście jest pewna łamigłówka do rozwiązania na skutek tej zmiany, o której (...) Sejm zdecydował".

Reklama

>>> Czytaj też: Katastrofy nie będzie. Mniejsze wpływy z UE nie wykoleją polskiej gospodarki