Przewodniczący Parlamentu Europejskiego David Sassoli skrytykował w czwartek najnowszą propozycję fińskiej prezydencji ws. przyszłego unijnego budżetu. Zakłada ona większe cięcia w polityce spójności i rolnictwie, niż w ub.r. proponowała Komisja Europejska.

Na początku unijnego szczytu Sassoli spotkał się w czwartek z szefami rządów i państw UE. w rozmowie odniósł się też do negocjacji nad przyszłym wieloletnim unijnym budżetem.

„Stanowisko Parlamentu jest dobrze znane. Byłem zaskoczony najnowszą propozycją prezydencji fińskiej, która wyciekła kilka dni temu i która - mówię to z całym szacunkiem, szacunkiem i przyjaźnią dla rządu w Helsinkach - nie spełnia oczekiwań wszystkich grup politycznych Parlamentu" - powiedział.

Jak dodał, PE jest gotowy negocjować unijny budżet "w duchu konstruktywnego dialogu, ale bez uszczerbku dla swoich uprawnień i na równi z innymi instytucjami”.

„Nikt nie powinien popełniać błędu, przyjmując zgodę Parlamentu za pewnik, nie słuchając, co ma do powiedzenia. Aby zrealizować inicjatywy ogłoszone przez szefową KE Ursulę von der Leyen, konieczne jest odpowiednie finansowanie” - podsumował.

Reklama

Na początku grudnia prezydencja fińska przygotowała nowy projekt wieloletniego budżetu UE proponując, by na lata 2021-2027 przeznaczono 1,07 proc. Dochodu Narodowego Brutto UE27. Minister ds. europejskich Konrad Szymański uważa, że propozycja ta nie przybliża UE do porozumienia.

Sassoli powiedział w czwartek, że aby w przyszłym budżecie zagwarantowane zostały środki na transformacje związane z Europejskim Zielonym Ładem, budżet powinien wynosić 1,3 proc. DNB.

>>> Czytaj też: Za 100 dni - pierwsze europejskie prawo o klimacie