Nie podjęto jednak żadnych ostatecznych decyzji – czytamy w poniedziałkowym oświadczeniu Alstomu. Agencja Bloomberg donosiła w ubiegłym tygodniu, że Alstom jest w trakcie zaawansowanych rozmów z Bombardierem. Kanadyjska firma szuka bowiem możliwości sprzedaży aktywów, aby spłacić swoje zadłużenie.

Taka transakcja sprawiłaby, że Alstom stałby się drugą największą firmą kolejową świata, zaraz po chińskim liderze rynku - firmie CRRC Corp., która ma coraz większe udziały w światowej sprzedaży w tej branży.

Wartość transakcji

Niemiecki dziennik „Handelsblatt” pisał wcześniej, że Alstom za przejęcie kolejowej części Bombardiera musiałby zapłacić ok. 7 mld euro. Bombardier już w 2015 roku sprzedał 30 proc. udziałów w berlińskim oddziale firmy (zajmującym się przemysłem kolejowym) funduszowi emerytalnemu Caisse de Depot et Placement du Quebec. Wówczas transakcję tę wyceniono na 5 mld dol.

Reklama

Przejęcie przez Alstom zlokalizowanego w Berlinie oddziału Bombardiera także będzie się wiązało ze szczegółową kontrolą antymonopolową, gdyż powiększony podmiot miałby blisko 50-proc. udział w rynku pojazdów elektrycznych oraz dominującą pozycję w Europie jeśli chodzi o transport miejski na Starym Kontynencie – wynika z analizy niemieckiej firmy konsultingowej SCI Verkehr.

Alstom i Bombardier rozmawiały już o potencjalnych rozwiązaniach jeśli chodzi o przepisy antymonopolowe – wynika z informacji osób zbliżonych do sprawy.

Konkurencja ze strony Chin

Planowane przejęcie części Bombardiera przez Alstom to nie pierwsza próba konsolidacji sektora kolejowego w obliczu coraz większego zagrożenia i konkurencji ze strony Chin. W 2017 roku Bombardier prowadził rozmowy ze swoim konkurentem Siemensem, ale niemiecka firma nagle zdecydowała się zwrócić w kierunku Alstomu.
W efekcie Alstom próbował przeprowadzić fuzję z Siemensem, ale w lutym 2019 roku transakcja została zablokowana przez Unię Europejską ze względu na obawę o naruszenie przepisów antymonopolowych. Bruksela postąpiła wbrew nawoływaniom polityków i dyrektorów z Francji i Niemiec, którzy ostrzegali przed chińskim zagrożeniem.

>>> Czytaj też: "FT": Siemens i Alstom same popełniły błędy, przez które nie doszło do fuzji