Na amerykańskim rynku przybyło w maju 2,5 mln miejsc pracy. Dziennik "Washington Post" pisze, że to "zaskakująca zmiana" oraz "znak, że gospodarka odbija się szybciej, niż się spodziewano".

"Ekonomiści oczekiwali, że stopa bezrobocia będzie w maju wyższa, dochodząca do 20 proc. (Tymczasem) stopniowe otwieranie gospodarki dodało nowe miejsca pracy zamiast eliminować kolejne" - odnotowuje portal CNN.

Stopa bezrobocia w USA wyniosła w kwietniu 14,7 proc., osiągając najwyższy poziom od czasu Wielkiego Kryzysu w latach 30.

Kate Bahn z organizacji Washington Center for Equitable Growth, cytowana przez "Washington Post", uważa, że dane za maj to znak, że recesja nie będzie tak mocna, jak wynikało z niektórych prognoz. Jednocześnie ocenia, że nie można zakładać, iż gospodarka już "wyszła na prostą".

Reklama

"Liczba 30 milionów pracowników, którzy nadal pobierają zasiłek dla bezrobotnych, pokazuje, jak bardzo zaburzona została sytuacja na rynku pracy" - ocenia "Washington Post".

Wśród osób bez pracy nadreprezentowani są Afroamerykanie, wśród których poziom bezrobocia wyniósł w maju 16,8 proc. Dla porównania wśród białych było to 12,4 proc.

W amerykańskich miastach od 10 dni utrzymują się protesty przeciwko rasizmowi i brutalności policji, wywołane śmiercią czarnoskórego George'a Floyda podczas zatrzymania przez funkcjonariuszy. Demonstrujący podnoszą temat problemu rasowych nierówności, w tym na rynku pracy.

>>> Czytaj też: Ponad milion Polaków bez pracy. Stopa bezrobocia w maju wzrosła do 6 proc.