Koncern zakłada, że jego roczne straty wyniosą 90 mld jenów (1,2 mld dolarów) wobec wcześniejszej prognozy zysku na poziomie 60 mld jenów. Na koniec poprzedniego kwartału spółka nieoczekiwanie poniosła straty w wysokości 27 mld jenów oraz obcięła roczną wielkość produkcji odbiorników TV, komputerów osobistych oraz odtwarzaczy DVD.

Prezes Howard Stringer próbuje ożywić sprzedaż w warunkach zaostrzającej się konkurencji ze strony południowokoreańskiego Samsunga i amerykańskiego Apple’a. Sony wyprodukuje 20 mln telewizorów zamiast planowanych 20 mln. Najgorsza w Tajlandii powódź od 70 lat opóźni wprowadzenie na rynek kamer NEX i Alpha, pomniejszając zyski firmy o 25 mld jenów.

„Ceny telewizorów dalej spadają i jest całkiem naturalne, że Sony traci pieniądze” – mówi Mitsushige Akino z Ichiyoshi Investment Management w Tokio – „Sony walczy o zakończenie strat w swym oddziale produkcji TV. A to oznacza, że spółka nie może już tak, jak w przeszłości, wytwarzać produktów innowacyjnych”.

Dodatkowym problemem Sony jest rekordowo silny jen. Dopiero na początku tego tygodniu japońska waluta spadła z najwyższego poziomu wobec dolara od czasu II wojny światowej. W minionym kwartale jen zyskał 13 proc. w stosunku do euro i wzmocnił się o 8,3 proc. wobec dolara. Sony szacuje swoje wyniki przyjmując na marzec przyszłego roku kurs 105 jenów wobec euro i 75 jenów wobec dolara.

Reklama