Instagram może być w przyszłości przykładem produktu, który będzie nadal rozpoznawalny bez skojarzeń ze swoim większym właścicielem. Ta darmowa aplikacja została wprowadzona w październiku 2010 r. i początkowo była przeznaczona jedynie na iPhone'y. Jednak od dwóch tygodni działa także na telefonach wyposażonych w system Android. I, pomimo wiadomości o przejęciu Instagramu przez Facebooka, liczba użytkowników tej aplikacji rośnie lawinowo. Każdego dnia przybywa ich 1 mln, a całkowita liczba osób korzystających z Instagramu ;przekroczyła już 40.

Sam Mark Zuckerberg obiecuje zresztą, że Facebook nie wchłonie Instagramu - ma to być wciąż niezależna aplikacja rozwijająca się poza Facebookiem.

Redaktorzy Business Insider postanowili udowodnić, że przejęcie małej firmy przez wielką nie zawsze kończy się klęską tej drugiej i znalazł kilka przykładów marek, którym udało się rozwinąć dzięki połączeniu z większym partnerem.

Reklama

Google też kiedyś przejął You Tube’a

Przejęcie Instagramu przez Facebooka przypomina transakcje sprzed 6 lat, kiedy Google za 1,65 miliardów dolarów przejął You Tube’a.

Zarówno You Tube, jak i Instagram były pionierami w swoich dziedzinach i w momencie przejęcia przez większe spółki rozwijały się bardzo szybko. Co więcej, Google i Facebook mają podobne produkty, które mogły (mogą) wchłonąć nowo nabyte marki.

You Tube mógł więc zostać zastąpiony przez Google Wideo, tak się jednak nie stało. Dzięki nowym inwestycjom jest dziś nadal najpopularniejszym serwisem do dzielenia się plikami wideo w sieci.

Apple przejmuje Siri

Kiedy 18 miesięcy temu Apple przejął Siri, niektórzy myśleli, że podzieli los serwisu Lala, oferującego kiedyś strumieniowe przesyłanie muzyki i przechowywanie jej w chmurze. Firma Jobes’a przejęła serwis w 2009 roku, by po kliku miesiącach ostatecznie go zamknąć.

Jednak w tym wypadku było inaczej – Siri, głosowa asystentka zainstalowana w iPhonie 4S, zrobiła furorę, chociaż na razie tylko za oceanem. Dzięki sojuszowi z Apple marka Siri zyskała rozgłos, a Apple, między innymi dzięki nowemu nabytkowi, zdołał sprzedać w ostatnim kwartale zeszłego roku 37 mln iPhone’ów.

Zappos w rękach Amazona

Gigant Amazon przejął sklep internetowy sprzedający obuwie Zappos.com w 2009 roku za 1,2 mld dolarów. Klienci Zappos byli wtedy przekonani, że firma straci swój główny atut – niestandardowe podejście do klientów.

Tymczasem, po trzech latach, nic się nie zmieniło i Zappos nadal może pochwalić się między innymi call center, w którym można zasięgnąć informacji o oferowanych produktach oraz zgłosić reklamację. „Przyjmując ludzi do pracy w tym dziale, musieliśmy ich oduczyć złych nawyków nabytych w innych call center. Nie chodzi nam o jak najszybsze załatwienie sprawy, ale o to, by klient czuł się dopieszczony. Jeśli u nas nie ma butów, których szuka, wskażemy mu, który z naszych konkurentów ma je w magazynie” – mówi Tony Hsieh, twórca Zappos.

Halo bez Microsoftu?

Kiedy Bungie Studios po raz pierwszy zaprezentowało Halo, była to gra na Maca. Microsoft kupił firmę w 2000 roku i zaczął sprzedawać Halo razem z Xboxem. Dzisiaj ten kultowy FPS i Xbox to nierozłączna para.

Yahoo i jego najważniejszy biznes

Yahoo nie ma dobrej passy przez ostanie klika lat, ale w przeszłości także tej firmę zdarzało się robić dobre inwestycje. W 1997 roku za jedyne 92 mln gigant kupił Four11 i zmienił go w Yahoo Mail - niezwykle popularną usługę w czasach, kiedy nie było jeszcze Gmaila. W USA Yahoo Mail jest zresztą wciąż popularny.

Skype świetnie sobie radzi pod skrzydłami Microsoftu

Microsoft kupił Skype’a w zeszłym roku za 8 mld dolarów i pozwolił komunikatorowi rozwijać się własnym rytmem. Gigant nie próbuje przez stronę Skype’a nachalnie promować swoich innych produktów. Także dzięki temu komunikator głosowy bije rekordy popularności – dziennie używa go nawet 40 milionów ludzi. Co więcej, zapowiedzi, że Microsoft chce zintegrować komunikator z Xbox Live czy Windows Phone mogą jeszcze zwiększyć popularność tego produktu.

Był Android bez Google’a?

I na koniec jeden z najbardziej spektakularnych przykładów, kiedy przejęcie prze dużą firmę może niesamowicie pomóc tej mniejszej w rozwoju. W 2004 roku Google kupił mało znany start-up, który przekształcił w najpopularniejszą platformę mobilną na świecie.

Czy Instagram, przejęty przez dużą firmę, poradzi sobie równie dobrze jak te opisane powyżej?