Było ich sześciu: Alferi, Bindo, Carlo, Ernesto, Ettore i Mario. Każdy z braci Maseratich pracował w motoryzacji. Spośród nich najlepszą głowę do interesów miał Alferi. Postanowił wraz z braćmi założyć firmę. W grudniu 1914 roku bracia zjawili się w biurze notarialnym w Bolonii, by powołać do życia spółkę Societa Anonima Officiene Alfieri Maserati. Specjalnością firmy miało być przygotowywanie pojazdów innych marek do wyścigów. Na początku bracia Maserati urzędowali w skromnym warsztacie przy Via de Pepoli. Symbolem marki Maserati stał się trójząb. Podobno zaprojektował go Mario, miłośnik malarstwa i rzeźby. Zainspirował go trójząb z fontanny Neptuna, która zdobi rodzinne miasto braci Maseratich - Bolonię.

Po kilku latach bracia podjęli się nowego wyzwania - zaprojektowali samochód własnej marki. W 1926 roku z ich zakładu wyjechał model Tipo 26. Pierwszym wyścigiem, do jakiego zgłoszono auto, był górski rajd Targa Florio. Za kierownicą Tipo 26 siadł Alfieri. Bezkonkurencyjnie wygrał wyścig. Maserati zaczęło seryjnie produkować sportowe samochody. Oprócz Maserati, w historii motoryzacji są tylko trzy marki, które wywodzą się z czystej rywalizacji sportowej - Ferrari, Lotus i McLaren. Przełomowy model 8C 2500 z 1931 roku był pierwszym włoskim samochodem z napędem na przednie koła. Był też ostatnim, który zaprojektował Alfieri. Najzdolniejszy z braci z Maserati zmarł rok później w wieku 44 lat.

Udział w wyścigach, choć przynosił prestiż, nadwyrężał finanse firmy. Dla większości marek auta rajdowe były tylko dodatkiem do produkcji "cywilnej", która przynosiła krociowe zyski. Bracia Maserati, którzy obstawali przy samochodach sportowych, w końcu popadli w finansowe tarapaty. W 1937 roku zdecydowali się sprzedać udziały rodzinie Orsich z Modeny. Co było nieuniknione, rozpoczęto produkcję aut drogowych. Po dziesięciu latach współpracy z Orsimi bracia Maserati odeszli z firmy.

Reklama

Marka przetrwała nawet bez swoich ojców. W 1957 roku na torach Formuły 1. kierowca Maserati zdobył mistrzostwo świata, a bolidy z trójzębem na masce zwyciężyły w klasyfikacji generalnej konstruktorów. We wspomnianym sezonie kierowcy tej marki zajęli też wszystkie miejsca na podium w Grand Prix Argentyny. Po tych sukcesach rodzina Orsich ograniczyła udział Maserati z wyścigach.

Dla włoskiej marki nadszedł czas aut cywilnych. Zaprezentowany w 1963 roku model Quattroporte po latach został uznany za najbardziej nowatorskie auto w historii firmy. Samochód rozwijał prędkość 210 km/h i był najszybszym sedanem na świecie. To pierwsze Maserati z czterema drzwiami mieli w swoim garażu nie tylko aktorzy Marcello Mastroianni i Peter Ustinov, ale również Fidel Castro i Leonid Breżniew.

W 1968 Maserati weszło w mariaż z Citroenem. Kryzys naftowy i porażka nowych modeli Maserati postawiły przyszłość firmy pod znakiem zapytania. Po siedmiu latach Francuzi wycofali się z nietrafionego interesu. Nowym właścicielem marki został Alejandro De Tomaso. Były argentyński kierowca rajdowy przywrócił do życia podupadającą markę. Wylansowany za jego kadencji model Biturbo sprzedał się w rekordowej ilości 40 tys. egzemplarzy. Wcześniej, włodarzy Maserati cieszyła sprzedaż na poziome 2-3 tysięcy. I tym razem, dla Maserati po latach tłustych przyszły lata chude. Niedany model Barchetta z 1991 roku sprzedał się tylko w dziesięciu egzemplarzach.

Ostatni rozdział w historii Maserati związany jest z Fiatem, który przejął markę w 1993 roku. Przez pewien czas w ramach turyńskiego koncernu Maserati było nawet połączone z Ferrari. Dzisiaj marka założona przez sześciu braci z Bolonii odzyskuje dawny wigor. Maserati przeszło suchą stopą przez kryzys finansowy. Mimo ogólnej recesji, popyt na superluksusowe auta montowane na zamówienie, nie słabnie. "Maserati ma się świetnie. W pierwszej połowie tego roku zarobiło na czysto 23 mln euro. To o jedną czwartą więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku" - mówi PAP Life Joost Rijnbeek, szef sprzedaży Maserati na Europę Środkowo-Wschodnią.

Teraz przyszedł czas na ekspansję w Polsce. "Samochód w naszym salonie zamówiła już jedna osoba. Przyjedzie do naszego klienta w listopadzie" - powiedział Piotr Chodzeń, wyłączny importer Maserati w Polsce. Pierwszy salon legendarnej marki ruszy na przełomie listopada i grudnia w podwarszawskim Piasecznie. Ci, którzy zdecydują się na zakup auta z trójzębem na masce, muszą liczyć się z wydatkiem ponad 500 tys. złotych.