Sprzedaż aut spada i w Polsce, i w całej Europie. Według Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Samochodów w marcu w Polsce zarejestrowano o ponad 14 proc. mniej pojazdów niż rok wcześniej. W całej Unii jest nieco lepiej, spadki to ok. 10 proc. Jednak Volkswagen ma w ręku mocny atut – jego najnowszy model Golfa na ostatnim salonie motoryzacyjnym w Genewie otrzymał tytuł Car of the Year. I Wojciech Tomaszkiewicz, szef marki VW w Polsce, zamierza z tego atutu skorzystać.
Reklama
Zaczynał od posady w salonie Citroena, dla którego przepracował ponad 18 lat. Przygodę z Francuzami skończył w ubiegłym roku. – Nawet najlepsza kawa to za mało, żeby utrzymać dobre relacje – żartuje Tomaszkiewicz. – Tak naprawdę w związku z Francuzami zmęczyły mnie nieprzewidziane zwroty akcji w trakcie realizacji strategii, przy czym same założenia strategiczne też nierzadko sprawiały wrażenie nierealnych. Ale najbardziej frustrujący był brak konsekwencji, a ja lubię zrobić coś od początku do końca – dodaje.
Tomaszkiewicz szukał pracy, kiedy okazało się, że pojawiła się szansa na zatrudnienie w polskim przedstawicielstwie Volkswagena. – To była dla mnie szansa. Nie interesowała mnie nigdy praca dla prywatnego importera, ponieważ tylko współpracując z dużym koncernem samochodowym, który ma jasną strategię rozwoju, ma się możliwości zrobienia międzynarodowej kariery. Poza tym czterdziestka to dobry moment na zmiany, bo im bliżej pięćdziesiątki, tym trudniej podjąć takie decyzje – dodaje.
Nowy dyrektor marki VW zaczął pracę od zmian. Na pierwszy ogień poszedł adres zamieszkania, Tomaszkiwicz przeniósł się do Poznania, gdzie swoją siedzibę ma VW Group Polska. Z tym jednak kłopotu nie było, bo wraz z rodziną przeszedł już kilka przeprowadzek: wcześniej mieszkał m.in. w Paryżu, Warszawie, a ostatnio w Budapeszcie. Dużo trudniejsze zmiany zaaplikował w firmie. Postanowił przewartościować podejście polskich pracowników VW do obsługi klienta, przekonując, że zadowolony nabywaca to fundament dobrego biznesu.
Przygotował więc ofensywę szkoleniową dla pracowników całej sieci dilerskiej i serwisowej VW. Celem jest tytuł lidera rynku. Łatwo nie będzie. Od lat bowiem tytuł polskiego lidera sprzedaży należy do Skody, bratniej marki z Czech. Chociaż czeska marka w ubiegłym roku odnotowała lekki (niespełna 1-proc.) spadek sprzedaży, to jej pozycja z blisko 12-proc. udziałem w rynku wydaje się niezagrożona.
Tomaszkiewicza jednak to nie zraża. – Pozycja lidera jest tylko jedna i my zamierzamy ją zdobyć – przekonuje. Ale zastrzega, że bratobójczej walki o klienta nie będzie. – Na pewno nie będziemy konkurować ze Skodą ceną. Poza tym mamy inną grupę docelową niż Skoda i na polskim rynku miejsca wystarczająco dla obu marek. Rywalizować za to będziemy, i to nie tylko ze Skodą, jakością naszych samochodów i najwyższym profesjonalizmem w obsłudze klienta – kwituje.
Tego Wojciech Tomaszkiewicz ma zamiar dopilnować osobiście i nie przeszkodzą mu w tym wielotygodniowe treningi maratońskie. Szef marki VW planuje start w majowym maratonie w Pradze, który zamierza ukończyć z jak najlepszą lokatą.