– Poszukuję dwóch typów partnerów. Inwestorów branżowych do realizacji wspólnych przedsięwzięć przy organizacji gonitw oraz działalności hazardowej. Oraz podmiotów, które zechcą przeprowadzić na swój koszt i na własne ryzyko inne inicjatywy, jak hotele, aquapark czy SPA – wyjaśniał Wojciech Szpil, gdy 7 marca 2013 r. prezentował plan nowych inwestycji na terenie 150-hektarowego miasteczka wyścigowego na Służewcu.
Szpil uważa, że jego plany ziszczą się w ciągu najbliższych 30 lat. W tym czasie Służewiec stanie się najpiękniejszym torem w Europie. Polskim Las Vegas, do którego będą ściągać bogaci gracze.
Reklama
Nie jest pierwszym w historii prezesem TS, który snuje takie plany. Jednak w przeciwieństwie do poprzedników ma atut w postaci kondycji finansowej TS. Firma zarobiła w ubiegłym roku ponad 318 mln zł – o 64 proc. więcej niż w 2011 r.
– Rok 2012 skończyliśmy 13 różnymi rekordami, także pod względem ilości wypłaconych nagród. Było tego ponad 1,7 mld zł – chwali się Wojciech Szpil.
Szpil z Totalizatorem Sportowym związany jest od września 2009 r. Przyszedł do firmy po wybuchu afery hazardowej. Do działu marketingu i sprzedaży trafił zamiast Magdaleny Sobiesiak, której kandydatura stanowiła jeden z dowodów szefa CBA Mariusza Kamińskiego przeciwko ekipie premiera Donalda Tuska. Prezesem został w grudniu 2012 r. Na tym stanowisku zastąpił Sławomira Dudzińskiego zdymisjonowanego w maju.
Na temat życia osobistego Szpila wiadomo niewiele. Za to życiorys zawodowy ma bogaty. W 1983 r. ukończył wzornictwo przemysłowe na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Potem pracował m.in. w Polskiej Agencji Interpress, by na przełomie lat 80. i 90. wyjechać do Szwajcarii. Po powrocie do Polski zajmował się głównie reklamą i marketingiem. Od 1997 do 2005 r. był współwłaścicielem i prezesem Upstairs, jednej z pierwszych agencji reklamowych w Polsce. Równocześnie był związany z największą na świecie i w Polsce Grupą Agencji Young & Rubicam Brands, gdzie pełnił m.in. funkcję prezesa. Przed powołaniem do zarządu Totalizatora Sportowego pracował jako doradca zarządu ds. rozwoju i strategii w Art New Media.
– To właśnie pod kierownictwem Szpila Totalizator Sportowy przeprowadził z sukcesem kampanie promocyjne produktów Lotto, uruchomił loterię Kaskada, a także wypracował nową platformę komunikacyjną strategicznej dla spółki gry Lotto. Dzięki nowym produktom, m.in. Lotto Plus, wyraźnie wzrastają przychody firmy – potwierdza jeden ze współpracowników.
W najbliższym czasie Szpil planuje też wprowadzenie nowej gry typu win for life, której pilotem była bijąca rekordy popularności zdrapka Ekstra Pensja. Przed nim także zadanie wprowadzenia sprzedaży zdrapek w automatach samoobsługowych. W całej Polsce docelowo ma ich być ok. 300, a stanąć mają m.in. galeriach handlowych, gdzie jest duże natężenie ruchu. W przyszłości mają być w nich sprzedawane także kupony Lotto.
Najpierw posłowie muszą się zgodzić na grę przez internet. Szpil przekonuje, że tak być powinno, bo taką możliwość daje już wiele krajów europejskich. – W Europie na 64 kraje bodajże już 24 ma tego typu możliwość zawierania zakładów w internecie. Przychód jest na poziomie od 3 do 7 proc. Jeżeli byśmy wzięli tylko przychody na poziomie 3 mld zł u nas, to 3 proc. z tej kwoty to jest 90 mln zł – tłumaczy Szpil.