Kiedy 17 stycznia Sobolewski został odwołany ze stanowiska prezesa GPW, nikt nie podejrzewał, że tak szybko powróci do wielkiego biznesu. Znajomi się od niego odwrócili, tym bardziej, że nikt nie chciał zadzierać z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, który zagiął parol na Sobolewskiego.

Tymczasem dwa miesiące po głośnym zwolnieniu Sobolewski znalazł sobie nową pracę. Został członkiem rady nadzorczej zespołu Elektrowni Pątnów Adamów Konin, który w 52,67 proc. jest kontrolowany przez jednego z najbogatszych Polaków - właściciela Polsatu Zygmunta Solorza. Razem z Sobolewskim do rady dołączyli także b. szef Polsatu Wiesław Walendziak oraz b. prezes Polskiej Grupy Energetycznej Tomasz Zadroga.

"Do współpracy zaprosił mnie Zygmunt Solorz. Po prostu zadzwonił i zapytał, czy chciałbym pomóc w rozwoju dużej spółki, którą kontroluje. Długo się nie zastanawiałem" – tłumaczył wtedy "Forbesowi" Ludwik Sobolewski.

Reklama

Jednak, pomimo deklaracji Sobolewskiego, że sektor energetyczny ma od dawna należeć do kręgu jego zawodowych zainteresowań, były prezes GPW nie zamierza zakładać nowego biznesu związanego z ta branżą.

Nie chce jednak zdradzić szczegółów swojej nowej inicjatywy. "Nowa aktywność zawodowa – tak, jak najbardziej. Jest pewien bardzo ciekawy, duży projekt, którym chciałbym zarządzać. Ale na obecnym etapie nie mogę zdradzać szczegółów. Proszę uzbroić się w cierpliwość. Najpóźniej w czerwcu znowu dam o sobie znać" – zapewnia Ludwik Sobolewski magazyn "Forbes.

Deklaruje również, że raczej nie skorzysta z propozycji zawodowych składanych przez znajomych, którzy - po niedawnym odwołaniu Mikołaja Budzanowskiego ze stanowiska ministra skarbu - przypomnieli sobie o byłym szefie giełdy. Sobolewski twierdzi, że woli partnerów, którzy potrafią iść pod prąd.

Sobolewski został zawieszony w pełnieniu funkcji prezesa zarządu Giełdy Papierów Wartościowych 21 grudnia. Nastąpiło to tym, jak "Puls Biznesu" napisał, że bliski współpracownik Sobolewskiego lobbował wśród prezesów spółek giełdowych w sprawie sponsoringu filmu Patryka Vegi "Zemsta Faraona", w którym życiowa partnerka prezesa Anna Szarek miała zagrać jedną z głównych ról.