Zróżnicowane nastroje na azjatyckich giełdach

Piątkowe wystąpienie szefa Fed-u, została dość spokojnie przyjęte przez inwestorów w Azji, dlatego w poniedziałek większość indeksów zyskiwała na wartości.

Tokijski indeks Nikkei wzrósł na zamknięciu o 0,61 proc. do 8851,35 pkt.

Najdynamiczniej zyskiwał koreański KOSPI, który odnotował zwyżkę o 2,84 proc. do 1829,50 pkt.

"Na giełdach azjatyckich dziś nastroje były zróżnicowane, co wskazuje, że tamtejsi inwestorzy zajęli się swoimi problemami. Na godzinę przed końcem handlu Nikkei zyskiwał 0,4%, w Hong Kongu i na Tajwanie zwyżki przekraczały 1,%. O ponad 3% w górę szedł indeks w Korei, o 2,5% rósł wskaźnik w Bombaju. W Szanghaju za to indeksy spadały po ponad 1%. Kontrakty na amerykańskie indeksy, rosnące rano po prawie 1% sugerują przynajmniej dobry początek handlu w Europie, która i tak powinna odrabiać piątkowe spadki" - podsumował Roman Przasnyski z Open Finance.

"Inwestorzy w Azji dobrze przyjęli zachowanie rynków amerykańskich, być może pewne znaczenie miał także huragan Irena, którego skutki okazały się nie tak wyniszczające, jak się obawiano. Tokijski indeks Nikkei wzrósł o 0,6 proc. po wyłonieniu nowego szefa rządu - został nim dotychczasowy minister finansów Yoshihiko Noda, który opowiada się za podwyżkami podatków. Jego wybór może mieć negatywny wpływ na rynek akcji, za to może wspierać rynek obligacji japońskich" - komentuje Emil Szweda z Noble Securities.