Ulga z powodu ram czasowych wprowadzenia nowych uregulowań, tak zwanej Bazylei III, i niższe niż spodziewane minimalne rezerwy spowodowały w poniedziałek wzrost notowań akcji banków na światowych giełdach.
"Banki w Europie, zmagające się z problemami, dostały nieco więcej czasu, by przystosować się do zasad - powiedziała w poniedziałek główna ekonomistka banku Nordea Annika Winsth. - To pozytywne, że dostały możliwość, by sobie z tym poradzić".
"Uważam, że podjęte decyzje są słuszne, idą we właściwym kierunku; wierzę też, że fakt, iż dano systemowi bankowemu tak dużo czasu na wdrożenie, zmniejsza ich niekorzystny wpływ na gospodarkę, co również jest pozytywne" - uważa dyrektor zarządzający Deutsche Banku Josef Ackermann.
Zasady, które będą stopniowo wymagały od banków, by utrzymywały większe rezerwy kapitałowe, żeby zamortyzować potencjalne straty, wpłyną prawdopodobnie na rynek kredytowy przez zaostrzenie dyscypliny związanej z przyznawaniem np. kart kredytowych czy kredytów hipotecznych.
Szef Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet powiedział, że czołowi szefowie banków centralnych, którzy pracowali nad porozumieniem osiągniętym w niedzielę, są przekonani, że nowe środki są "fundamentalnym wzmocnieniem światowych standardów kapitałowych", które będą znaczącym wkładem dla stabilności gospodarczej i wzrostu.
Trichet nie chciał szacować, ile pieniędzy banki będą musiały zebrać, żeby spełnić nowe wymagania. Powiedział też, że ma pełne zaufanie, iż środki te zastosują władze amerykańskie, mimo że nie w pełni wprowadziły one poprzednią serię rozstrzygnięć, które zapadły w Bazylei.
Zdaniem analityków, w niektórych krajach, gdzie władze szybko ograniczyły ryzykowne pożyczki po kryzysie finansowym, nowe zasady mogą nawet uwolnić część kapitału, który banki trzymały, spodziewając się zaostrzenia regulacji.
Według nowych zasad obowiązkowa rezerwa wzrośnie z 4 do 4,5 proc. do roku 2013 i do 6 proc. w roku 2019. Dodatkowo banki będą musiały utrzymywać 2,5-procentową rezerwę na wypadek sytuacji awaryjnych.
Zasady te muszą jeszcze być przedstawione przywódcom grupy G20 w listopadzie i ratyfikowane przez poszczególne rządy.
