Indeksy w Europie szaleją. Inwestorzy wystraszyli się agencji ratingowych

„Pierwsza część wtorkowej sesji przebiegała pod dyktando podaży. W drugiej byki starały się odrabiać straty. Udało się we Frankfurcie. WIG20 uratował się przed spadkiem dopiero na końcowym fixingu", powiedział Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

WIG 20 na zamknięciu sesji we wtorek wzrósł o 0,11 proc. i wyniósł 2288,43 pkt. WIG zakończył dzień zwyżką o 0,03 proc. Na rynku notowań ciągłych wzrósł kurs 133 spółek, 175 spadł, 79 się nie zmienił, a 26 nie handlowano.

Francuski indeks CAC 40 na zamknięciu sesji we wtorek spadł o 0,79 proc. i wyniósł 3.141,10 pkt. Brytyjski FTSE 100 spadł o 0,48 proc., do 5.410,35 pkt. Niemiecki DAX wzrósł o 0,31 proc. i wyniósł 5.877,41 pkt.

„Po poniedziałkowej silnej przecenie na parkiecie w Nowym Jorku i porannych spadkach na giełdach azjatyckich, trudno było się spodziewać dobrego początku notowań na naszym kontynencie. Tym bardziej, że we wtorek agencja Moody’s poinformowała o wzięciu pod lupę ratingu Francji i ostrzegła o możliwości jego obniżenia”.

"Nastroje na światowych parkietach popsuła wczoraj wypowiedź ministra finansów Niemiec, który zdradził, że na weekendowym szczycie unijnym nie dojdzie do konsensusu. Te same obawy potwierdziła dziś kanclerz Angela Merkel. Stan negocjacji nie jest zatem pomyślny dla rozwiązania problemu długów w strefie euro. Dziś pojawiło się też ostrzeżenie agencji ratingowych o możliwości obniżenia ratingu Francji, a także Niemiec", powiedział Witold Zajączkowski z Domu maklerskiego BOŚ.