Rosnące koszty kataklizmu w Japonii ciągną w dół tokijską giełdę

Indeks Nikkei 225 notowany na giełdzie w Tokio spadł na zamknięciu o 1,65 proc. i wyniósł 9 449,47 pkt. Chiński Shanghai Composite Index podniósł się o 1,0 proc. do 2 948,48 pkt.

Jak wynika z szacunków japońskiego rządu, całkowity koszt zniszczeń po kataklizmie z 11 marca wyniesie od 15 do 25 trylionów jenów (185 do 308 mld dol.).

"Rachunek dla japońskiej gospodarki rośnie i wywołuje coraz większe obawy. Ze względu na brak możliwości przywrócenia produkcji wiele zakładów (Toyota, Sony) nadal wstrzymuje prace co odbije się na dynamice produkcji przemysłowej i na całej gospodarce. To główna przyczyna, dla której Nikkei stracił dziś 1,6 proc" - ocenia Emil Szweda, analityk Noble Scurities.

Na pozostałych parkietach azjatyckich inwestorzy znacznie chętniej kupowali akcje, większość giełd zakończyła sesję na niewielkim plusie. "Skala wzrostów jedynie w nielicznych przypadkach przekraczała kilka dziesiątych procent. Jedynie w Bombaju i Szanghaju zwyżki sięgnęły 1 proc." - mówi Roman Przasnyski, analityk Open Finance.