Warszawska giełda jedną z najmocniejszych na świecie

WIG20 zyskał 0,83 proc. do 2.845,94 pkt, przy obrotach na poziomie 840 mln zł. WIG wzrósł o 0,54 proc. do 48.940,24 pkt. Obroty wyniosły ponad 1 mld zł.

"Po południu indeksy z GPW zmagały się z poziomami z piątku - WIG20 odbił się od 2810 pkt. o ok. 30 punktów w górę i wyczekiwał na wyznaczenie dalszego kierunku przez zewnętrzne czynniki. Kilkanaście minut po rozpoczęciu sesji za oceanem nasz parkiet, obok tureckiego i brazylijskiego, należał do najmocniejszych na świecie" - mówi Łukasz Wróbel z Noble Securities.

Na GPW spółki z WIG20 pozytywnie zaskoczyły wynikami kwartalnymi. Lepsze od prognoz raporty kwartalne PGE i Kernel Holding podniosły walory tych spółek odpowiednio o 1 proc. i 2 proc.

Pozostałe parkiety europejskie od rana pozostawały pod wpływem pesymistycznych nastrojów inwestorów. "Indeks w Paryżu tracił na otwarciu ponad 1 proc., DAX zniżkował o 0,8 proc., nieco lepiej radził sobie londyński FTSE, spadając o 0,4 proc. W ciągu dnia skala spadków jeszcze się powiększyła. Wskaźnik we Frankfurcie chwilami tracił 1,5 proc. Najgorzej wiodło się posiadaczom akcji w Atenach, gdzie indeks szedł w dół o ponad 2 proc. Inwestorzy nie reagowali na dane makroekonomiczne. W większości nie sprzyjały one bykom" - mówi Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

Ostatecznie Brytyjski indeks FTSE 100 na zamknięciu sesji spadł o 0,04 proc., do 5.923,7 pkt. Francuski indeks CAC 40 stracił 0,72 proc. i wyniósł 3.989,82 pkt. Niemiecki indeks DAX spadł o 0,21 proc. i wyniósł 7.387,5 pkt.