"GPW znajdzie się pod wpływem wyników kwartalnych ogłaszanych przez największe notowane w Warszawie spółki. Zysk netto PKO wyniósł 871 mln zł i choć jest to wzrost o 21 proc. r/r, zysk okazał się niższy od oczekiwań analityków (według ankiety PAP o 8 proc.), ale częściowo to rozczarowanie jest już uwzględnione w cenach. Wczoraj wiceprezes banku studził oczekiwania rynku wobec wyników i kurs PKO BP spadł o ponad 2 proc.” – mówi Emil Szweda, analityk Noble Securities.
Inwestorzy czekają też na piątkową publikację wyników KGHM . Rynek spodziewa się nawet 1,9 mld zł zysku miedziowego giganta. Zdaniem Szwedy, istnieje spore ryzyko, że publikacja wyników zostanie wykorzystana do sprzedaży akcji przez inwestorów obawiających się, że czas równie wysokich zysków nie wróci szybko wobec pękającej bańki na rynku surowców i eskalacji żądań płacowych związków zawodowych w spółce.
„Kursy zarówno PKO BP jak i KGHM są najniższe od miesiąca, a ostatnim spadkom towarzyszyły wzmożone obroty. Te dwie tak istotne dla GPW spółki mogą ustalić nastroje dla całego rynku. Tymczasem WIG20 już wczoraj przełamał trend wzrostowy rozpoczęty w połowie lutego, i coraz więcej wskazuje, że wszedł on w nowy, krótkoterminowy trend spadkowy. Kolejnego wsparcia można dopatrzeć się na poziomie 2800 pkt i można oczekiwać jego testu jeszcze w tym tygodniu” – mówi analityk.
Na europejskich parkietach początek notowań upływa pod znakiem umiarkowanych wzrostów indeksów. Giełdy odrabiają wczorajsze straty dzięki udanej obronie Wall Street przed spadkami. Brytyjski FTSE 100 wzrósł o 0,23 proc. i wyniósł 5.956,52 pkt, francuski CAC 40 zyskał 0,24 proc. i wyniósł 4 016,73 pkt, niemiecki DAX wzrósł o 0,48 proc. do 7.445,86 pkt. Indeks węgierskiej giełdy BUX po otwarciu sesji wzrósł o 0,14 proc. i wyniósł 23.647,37 pkt.
