Dzięki serwisom crowdfundingowym można wskrzesić hity z przeszłości

1 Zamiast uzyskiwać urzędowe pozwolenia wystarczy samo zgłoszenie na specjalnym portalu zbiórki.gov.pl. To dobra wiadomość dla serwisów crowdfundingowych, które dają sobie coraz lepiej radę nie tylko na świecie, ale też w Polsce. Dzieje się tak, ponieważ ludzie mają poczucie, że składają się na naprawdę ważne projekty, które pozwolą na stworzenie rewolucyjnego wynalazku lub rozwój ciekawego biznesu. Całkiem spora część inicjatyw, na które udaje się zebrać środki to także realizacja marzeń samych zbierających, odwołująca się do sentymentów sprzed lat.
Na zdjęciu screen z filmu Veronica Mars.

2 "Veronica Mars", czyli serial o uczennicy idącej w ślady ojca-detektywa z Kristen Bell w roli głównej doczekał się trzech sezonów (w latach 2005-2007), milionowej rzeszy fanów i niezłych ocen krytyki. Mimo to wytwórnia przerwała jego produkcję, a fani latami apelowali o jego powrót. Wreszcie reżyser i ekipa namówili wytwórnię Warner Bros., która posiada prawa do serialu, by pozwoliła im spróbować sił w największym serwisie crowdfundingowym, czyli na Kickstarterze. Potrzebowali 2 milionów dolarów, by produkcja ruszyła. Tę kwotę udało im się zebrać w ciągu 12 godzin, a ostatecznie projekt zebrał od fanów aż 5 mln dolarów.
Film miał premierę w 2013 roku i choć nie był już tak dobry jak serial, to i tak fani mieli poczucie, że dzięki ich zaangażowaniu ukochani bohaterowie mogli wrócić do życia.

3 Powrót kultowego, wydawanego w latach 90 magazynu o grach komputerowych "Secret Service" to największy sukces polskiego crowdfundingu. Miesięcznik, który zaprzestano wydawać 13 lat temu, w ciągu jednej doby na portalu PolakPotrafi.pl zebrał 93 tysiące złotych. Właśnie tyle dziennikarze, który reaktywują tytuł potrzebowali, by czasopismo wróciło do kiosków. Zbiórka ma trwać 45 dni, a „Secret Service” już ma ponad 127 tysięcy złotych. Pierwszy numer magazynu ma się ukazać 3 września. Według zapowiedzi będzie on kwartalnikiem. Jeszcze w styczniu portal PolakPotrafi.pl chwalił się, że z jego pomocą zebrano 1,5 mln zł. Dziś to już ponad 3 mln zł. Do zrzutek przyłączyło się niemal 40 tys. osób, a zrealizować udało się prawie 900 projektów. A to tylko jedno z miejsc w sieci. Innym jest np. portal WspieramKulture.pl, czyli platforma do gromadzenia pieniędzy tylko na projekty kulturalne.

4 „Planescape: Torment”, czyli wydana w 1999 roku komputerowa gra fabularna, której akcja rozgrywała się w Wieloświecie (czyli w Planscape), a której bohaterem był Bezimienny, który próbuje odzyskać swoją tożsamość i pamięć, była wielkim hitem. Na tyle dużym, że kiedy w 2013 roku studio inXile Entertainment postanowiło do niej wrócić, uznało, że być może sami fani zechcą wesprzeć produkcję. Zbiórka zakończyła się na kwocie 4,18 mln dolarów, co stanowi absolutny rekord w kategorii gier w serwisie Kikcstarter. Po doliczeniu sum wpłaconych za pośrednictwem usługi PayPal, studiu inXile Entertainment udało się zgromadzić ponad 4,3 mln dolarów.

5 38,6 tys. złotych – tyle na Wspieram.to zebrali Tomasz Tomaszek oraz Mariusz Pawluk, twórcy jednej z pierwszych polskich gier komputerowych „Franko: The Crazy Revenge”, która powstała w 1994 roku. Jej nowa wersja, czyli Franko 2, to, jak zachęcają, „przede wszystkim powrót do klasycznych bijatyk 2d. Gra skierowana jest do starych wyjadaczy, dla których ten gatunek był czymś ważnym i niezastąpionym, jak i do młodszych graczy, których ominął piękny czas ekspansji tego typu gier. Franko 2 chce pokazać, że w dzisiejszych czasach takie gry też mają prawo bytu”.

6 Magazyn, który przez lata był jedynym w Polsce pismem o grach fabularnych, zebrał na swój powrót 98,2 tys. zł w kolejnym serwisie crowdfundingowym Wspieram.to. Pierwszy numer „Magii i Miecza” ukazał się 21 marca 1993 r., a ostatni latem 2002 roku. – Dzięki ludziom, którzy nas wsparli, teraz wracamy do wydawania. Pierwszy numer nowej „Magii i miecza” ukaże się już w sierpniu – opowiada nam wydawca Michał „Puszon” Stachyra. – Wydawać będziemy magazyn w wersji papierowej sprzedawanej przez internet i w postaci e-booków. Będziemy też dostępni w postaci audiobooków na Audiotece.pl, a wstępniak i okładkę pierwszego numeru będzie czytał sam Piotr Fronczewski – cieszy się Stachyra. Na slajdzie - pierwszy i czwarty numer "Magii i Miecza". Źródło: zdjęcie z fanpage'a "Magia i Miecz" na Facebooku