Słaby początek dnia na GPW. Spodziewane dalsze spadki

Indeks szerokiego rynku WIG wyniósł na otwarciu 45467,91 pkt., co oznacza spadek o 0,25 proc. WIG20 spadł na otwarciu o 0,2 proc. do wysokości 2391,08 pkt. Indeks mWIG40 zniżkował o 0,22 proc. i rozpoczął dzień na poziomie 2629,71 pkt.

"Dziś teoretycznie kluczowym wydarzeniem jest publikacja niemieckiego indeksu Ifo. Teoretycznie, gdyż jego odczyt raczej nie zmieni nastrojów rynkowych" - zauważa Przemysław Kwiecień, główny ekonomista X-Trade Brokers. "Przypomnijmy, iż w ubiegłym roku w marcu wskaźniki PMI już sygnalizowały pogorszenie koniunktury, zaś Ifo jeszcze wzrastał, a zatem z opóźnieniem wskazał na zmianę koniunktury. Dane o 10.00 (konsensus 107,6 pkt.), podobnie jak dane o sprzedaży detalicznej i stopie bezrobocia w Polsce."

Jak zauważa Roman Przasnyski z Open Finance, warszawski parkiet na tle innych giełd wygląda fatalnie i nic nie wskazuje na to, by miało się to zmienić w najbliższej przyszłości.

" WIG20 od początku tygodnia stracił 3,6 proc., dwukrotnie więcej niż CAC40. To największy spadek w całej jedenastotygodniowej sekwencji spadkowej (z przerwą na dwa pierwsze tygodnie z przełomu lutego i marca). Pod względem tygodniowej skali spadków idziemy łeb w łeb z Atenami, Madrytem i Moskwą i jesteśmy zdecydowanym outsiderem na tle wszystkich niemal parkietów naszego regionu" - komentuje analityk.

W Azji przeważały zniżki. Nikkei spadał o ponad 2 proc., zaś w Tajlandii spadek wyniósł aż 4 proc. Niewielki wzrost o 0,2 proc. odnotował indeks SCI.