Wzrosty na zamknięciu GPW, WIG20 osiągnął 2401 pkt

WIG20 w początkowej fazie sesji przełamał kluczowe wsparcie na 2400 pkt. jednak ostatecznie udało się wrócić nad ten ważny poziom. Kontrakt na indeks blue chipów zanurkował do 2385 pkt. i mocno zawrócił, a sesję ostatecznie kończymy 25 pkt. wyżej – sporo jak na spokojną sesję na pozostałych rynkach. Zdaniem Witolda Zajączkowskiego z DM BOŚ, te wahania świadczą o niezdecydowaniu i nerwowości rynków. Ostatecznie zamknięcie wypadło na niewielkim plusie 0,17 proc.

Jak zauważa analityk, negatywnym bohaterem była KGHM – spadek o 4,65 proc. w reakcji na spadające ceny miedzi. Od chwili wydania zgody na wprowadzenie wojsk rosyjskich na Ukrainę, która rozpętała obawy o wybuch konfliktu zbrojnego, WIG20 spadł o około 100 pkt. Tymczasem indeksy amerykańskie w jeden dzień odrobiły spadek z 3 marca i znajdują się wyżej.

Dzisiaj spadki, w Europie lekkie, w Rosji mocne

Na europejskich giełdach indeksy zanotowały lekkie spadki, w Londynie FTSE stracił 0,06 proc. i zszedł do poziomu 6685,52 pkt. Francuski CAC 40 dotknął najwyższy dziś spadek, aż o 0,48 proc., dzień zakończył więc na poziomie 4349,72 pkt. Wynik niemieckiego DAX jest tuż za nimi, ze spadkiem o 0,46 proc. Bez większego zdziwienia można również przyjąć kontynuację spadków w Moskwie, rosyjski indeks stracił na wartości o 2,29 proc., schodząc do poziomu 1 308,7 pkt.

Jak zauważa Mateusz Adamkiewicz z X-Trade Brokers polskiej giełdzie ciąży przede wszystkim konflikt na Krymie i im szybciej zostanie on rozwiązany tym lepiej dla GPW. Po drugie niepewna jest również sytuacja w Chinach, co uderza w Polską giełdę podwójnie – z jednej strony przez spadki cen miedzi, które przekładają się na kurs KGHM, z drugiej strony przez istotność rynku chińskiego w indeksie MSCI Emerging Markets, do którego należy Polska.
Rynek cały czas stara się jednak nie zwracać uwagi na problemy Chin i kontynuuje hossę.