Zielona sesja na Wall Street. Dane makro sprzyjają indeksom

Indeks S&P 500 wzrósł o 0,69 proc. do 1461,06 pkt. Indeks Dow Jones podniósł się o 0,55 proc. i wyniósł 13 569,29 pkt, a Nasdaq zyskał 0,4 proc. i wyniósł 3148,57 pkt.

W centrum uwagi światowych rynków znalazły się decyzje Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego. Nie przyniosły one jednak zaskoczenia – stopy procentowe pozostały na tym samym poziomie.

Mario Draghi zapewnił na konferencji prasowej, że EBC jest gotowy do rozpoczęcia nieograniczonego skupu obligacji państw strefy euro zwanego operacją OMT.

Z raportu firmy Challenger Gray & Christmas wynika, że we wrześniu amerykańscy przedsiębiorcy planowali cięcia zatrudnienia o 33,816 tys. osób tj. o 4,89 proc. większe niż w sierpniu. „Warto jednak pamiętać o tym, że w odczyt za drugi wakacyjny miesiąc (32,239 tys.) był najniższym od 20 miesięcy” – komentuje Marek Nienałtowski z Domu Kredytowego Notus.

„Departament Pracy podał, że w tygodniu do 29 września przybyło 4 tys. nowych bezrobotnych. Ich liczba wzrosła zatem do 367 tys. z 363 tys. tydzień wcześniej po korekcie. Na rynku oczekiwano, ze wyniesie ona 370 tys. wobec 359 tys. przed rewizją. Dodatkowo Departament Handlu przedstawił dane o zamówieniach w przemyśle, które to w sierpniu spadły m/m o 5,2 proc., najmocniej od stycznia 2009 r., ale też nieco słabiej niż prognozowano (5,9 proc.) – wylicza Nienałtowski.

„W ciągu ostatnich kilku tygodni przeprowadzono szereg programów stymulowania monetarnego i teraz zaczyna to mieć wpływ na zmianę trendów w amerykańskich statystykach. Zatrudnienie, przemysł, usługi i nastroje konsumentów zaczynają być coraz silniejsze” – mówi Douglas Cote, analityk ING U.S. Investment Management.

“Raport o zasiłkach dla bezrobotnych był pozytywny, a Draghi zasygnalizował, że zrobi wszystko, co obiecał, więc spodziewam się, że nie zdejmie teraz nogi z gazu” – twierdzi Philip Orlando, analityk Federated Investors Inc.