Zamknięcie środowej sesji: Warszawa silniejsza od Europy

Indeks największych spółek na warszawskim parkiecie WIG20 spadł o 0,06 proc. wobec poprzedniego zamknięcia i wyniósł 2 461,51 pkt. Indeks WIG poniósł się o 0,39 proc. do 47 805,94 pkt.

Obroty na rynku akcji wyniosły 984,7 mln zł, a największe zanotowało PKO BP – 156,9 mln zł. Na GPW w środę wzrosły ceny akcji 199 spółek, 135 spadły, a 88 nie zmieniły się.

Największe wzrosty na GPW notowały dziś akcje spółek IDEON (66 proc.), KBDOM (25 proc.) i BIOTON (25 proc.), a największe spadki spółki PEGAS (11 proc.), COGNOR (10 proc.) i TRAVELPL (10 proc.).

„Warszawska giełda znów dała pokaz względnej siły, nie zrażając się kiepskimi nastrojami na głównych giełdach europejskich i na Wall Street” – pisze w komentarzu Roman Przasnyski, analityk Open Finance.

Początek handlu nie wróżył dobrego zakończenia środowej sesji. „Indeksy zaczęły od niewielkich spadków, sięgających 0,2-0,3 proc. Znów zdecydowanie lepiej radziły sobie wskaźniki małych i średnich spółek, które nie przejmowały się europejskim pesymizmem. O ile w przypadku sWIG80 i WIG Plus, także widoczna była nerwowość, a skala zwyżki była niewielka, to mWIG40 do wczesnego popołudnia niemal nieprzerwanie szedł w górę, zyskując ponad 1 proc. WIG20 szybko przystąpił do odrabiania porannej zniżki. Już po godzinie handlu wyszedł na plus, a w najlepszym momencie dotarł do 2470 punktów, zwyżkując o 0,4 proc.” – pisze Przasnyski.

Jak mówi analityk, bykom nie sprzyjały dane makroekonomiczne. Rozczarowały wskaźniki aktywności w usługach w strefie euro i w szczególności w Niemczech, które wzrosły mniej niż się spodziewano.

„Podobnie było z PKB, który w strefie euro skurczyła się o 1,1 proc. oraz sprzedażą detaliczną, zniżkującą także o 1,1, proc. Za oceanem też nieciekawie. Liczba wniosków o kredyt hipoteczny spadła aż o 11,5 proc., a miejsc pracy w maju przybyło zaledwie 135 tys., podczas gdy liczono na 160 tys. Nieco lepsza od oczekiwań okazała się dynamika zamówień na dobra trwałego użytku, rosnąc o 3,5 proc. oraz wskaźnik ISM dla usług, który zwiększył swoją wartość z 53,1 do 53,7 punktu” – wylicza Przasnyski.