Spokojna sesja z silnym zakończeniem. W Moskwie ciągle spadki

Jak zauważa Adam Stańczak z DM Boś, połowa obrotu na piątkowej sesji przypadła na atak podaży, który przełożył się przesunięcie indeksu o 0,4 procent i przesądził o dziennej stracie na poziomie 1,4 procent. Analityk zakłada, że tak dynamiczny ruch rynku nie przejdzie bez echa i w poniedziałek GPW może odczuwać efekty wyjścia dużego inwestora.

Ostatecznie WIG20 spadł o 1,45 proc., WIG30 obniżył się o 1,3 proc., WIG o 0,9 proc., WIG50 o 0,03 proc., mWIG40 o 0,2 proc., MiS80 wzrósł 0,1 proc., a WI250 o 0,4 proc. Obroty wyniosły 1,4 mld zł.

Jak zauważa Roman Przasnyski, analityk Open Finance, na głównych giełdach europejskich nastroje były zróżnicowane. Od rana bardzo słabo zachowywał się wskaźnik w Paryżu, zniżkując o 0,5 proc. Bykom ani przez moment nie udawało się nawiązać walki o poprawę wyniku. Do południa nieźle radził sobie DAX, bijąc kolejny rekord i zbliżając się do psychologicznego poziomu 10 tys. punktów. Chwilę później raptownie zawrócił i czekał w okolicach czwartkowego zamknięcia na wejście do gry amerykańskich inwestorów. Na Wall Street, po neutralnym początku handlu, widoczna była lekka przewaga niedźwiedzi.

Ostatecznie DAX wzrósł o 0,,4 proc kończąc dzień na poziomie 9943,27 pkt.. francuski CAC40 spadł o 0,24 proc. do poziomu 4519,57 pkt., a brytyjski FTSE 100 zaliczył spadek o 0,39 proc. do poziomu 6844,51 pkt. Lepiej poradziła sobie giełda w Budapeszcie, BUX wzrósł o 1,08 proc. Nie tak dobrze, a właściwie całkiem słabo zakończyła ten tydzień giełda w Moskwie, po 1,44 proc spadku wylądowała na poziomie 1295,75. Spadki w Moskwie trwają od wtorku, gdy zanotowano rekordowe w tym tygodniu 1335,73 pkt.

Niezależnie od lokalnego układu sił, w nowym tygodniu warto przygotować się na większą dawkę zmienności, której dostarczą reakcje świata na dane z USA i jedno z najważniejszych wydarzeń czerwca, jakim jest decyzja Europejskiego Banku Centralnego o pomocy gospodarce strefy euro.