Giełdy w Azji optymistyczne na zakończenie tygodnia

Jak powiedział Emil Szweda z Noble Securities, nastroje na rynkach azjatyckich dziś nie były już tak dobre jak wcześniej, bo i opublikowane dane okazały się gorsze.

"Indeks PMI dla sektora produkcji w Chinach spadł do 50,9 z 52 w maju, to jest do najniższego poziomu od lutego 2009 r. (okresu najsłabszych danych gospodarczych wywołanych kryzysem finansowym). Gospodarka Chin w połowie opiera się na sektorze produkcyjnym, a wartość 50 oddziela recesję od wzrostu. Ten wzrost jest więc już bardzo słaby (dla porównania przywołany wyżej Chicago PMI ma wartość 61,1 proc.) i informuje o słabnącym popycie na chińskie towary eksportowe" - wskazał Szweda.

Dodał, że reakcja giełdy w Szanghaju nie była dramatyczna, bo oczekuje się, że wzrost gospodarczy w Chinach w II kwartale wyniósł 9,1 proc. wobec 9,8 proc. w I kwartale.

Chiński Shanghai Composite Index spadł na zamknięciu o 0,1 proc. i wyniósł 2.759,36 pkt.

Indeks Nikkei 225 wzrósł na zamknięciu o 0,53 proc. i wyniósł 9.868,07 pkt. Jak poinformował Szweda, Nikkei poszedł w górę, mimo że indeks Tankan mierzący nastroje wśród japońskich przedsiębiorców spadł do minus 9 pkt, do najniższego poziomu od 2009 r. "Wzrósł jednak subindeks planowanych inwestycji oraz zatrudnienia, co osłabia negatywną wymowę raportu. Jednocześnie firmy spodziewają się 20 proc. spadku zysków w pierwszych miesiącach przyszłego roku" - dodał analityk.