Z najnowszych danych Towarowej Giełdy Energii wynika, że od początku roku zawarto 142 transakcje, w których sprzedano 191,74 tys. MWh.
Ożywienie było szczególnie widoczne w marcu, gdy sprzedaż wyniosła aż 156,65 tys. MWh, ponadczterokrotnie więcej niż w poprzednich trzech miesiącach. Płynność znacząco poprawiła się już w lutym, gdy na rynku terminowym zawarto kontrakty na 34,92 tys. MWh. Na rynku spotowym znaczące transakcje pojawiły się dopiero w ubiegłym miesiącu (sprzedaż sięgnęła 59,29 tys. MWh).
– Mimo braku odpowiednich uregulowań prawnych uczestnicy rynku próbują korzystać z możliwości, jakie daje im parkiet giełdowy – mówi nam Ireneusz Łazor, prezes TGE. Według niego decyzja URE z lutego o zwolnieniu z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia na rynku hurtowym to dopiero jedno z wielu zdarzeń, które powinny nastąpić, by proces liberalizacji przebiegał prawidłowo. – Obroty będą dynamicznie rosnąć, jeśli wejdą w życie zapisy trójpaku energetycznego. Istotnym impulsem będzie obligo giełdowe i wprowadzenie równych zasad uczestnictwa w obrocie – wyjaśnia Łazor i dodaje, że umożliwienie bezpośredniego udziału w handlu (dziś możliwe jest to tylko za pośrednictwem domów maklerskich) pozwoli m.in. na wprowadzenie na parkiet animatora dbającego o płynność.